zdjęcie ilustracyjne www.augustow.org

Cyrk na kółkach, nie było takiego skandalu w historii miasta ani w historii powiatu, brak mi słów na to co się dzisiaj tutaj zdarzyło, nie chcę być utożsamiany z Radą, która proceduje w taki a nie inny sposób, to jest skandal. Tutaj wylało się tyle korupcji, łamania prawa, spraw prokuratorskich, zastraszania, ukrywania przestępstwa.

To tylko niektóre z określeń jakich użyła część radnych w stosunku do wydarzeń jakie miały miejsce podczas obrad XXXI sesji rady Miejskiej w Augustowie.

Na sesjach zapadają decyzje najważniejsze dla Miasta i jego mieszkańców. Z różnych względów transmisje on-line z sesji nie cieszą się tak dużym zainteresowaniem jak relacje z wydarzeń kulturalnych czy sportowych. Możliwe, że większość z nas wychodzi z założenia, że skoro wybraliśmy swoich reprezentantów, którzy pilnują naszych interesów w ratuszu, to możemy spać spokojnie. Oni czuwają nad wszystkim i dbają o nasz wspólny interes.

Funkcja radnego zobowiązywała i cieszyła się dużym prestiżem społecznym. Powaga i swego rodzaju doniosłość przypisane do obrad Rady Miejskiej były wyczuwalne przez osoby przysłuchujące się pracy radnych.

Wychodząc na chwilę z sali, dokładano starań, aby drzwi zamykane były jak najciszej, gdyż nie chciano zaburzyć porządku – i powagi tego miejsca.

Czy po powrocie Rady Miejskiej tej kadencji do obrad stacjonarnych nadal tak będzie? Zamieszczamy link do transmisji obrad XXXI Sesji RM w Augustowie.

Każdy mieszkaniec/wyborca powinien osobiście dokonać oceny pracy naszych reprezentantów i określić priorytety które im przyświecają podczas takich spotkań.

OBRADY XXXI SESJI RADY MIEJSKIE W AUGUSTOWIE

Sesja trwała ok. 5 godz. Niżej zamieszczamy fragmenty nagrań, które naszym zdaniem w pełni oddają obraz wydarzeń, które ją zdominowały.

Temat rozwinął się po wypowiedzi radnego Mirosława Chudeckiego. Jak sam zauważył, nie jest to temat na Radę Miejską, ale chciałby się odnieść i się odniósł. – To moja prywatna sprawa, czy jestem bardziej prawicowy czy lewicowy – o co chodziło radnemu Chudeckiemu? Mowa o tym w nagraniu niżej. >>>

Mówi radny Mirosław Chudecki

Kiedy już pojawił się stary temat często goszczący na sesjach RM, czyli odwołania radnego Marcina Kleczkowskiego przez funkcjonujący jeszcze wówczas przy RM Klub PiS z funkcji przewodniczącego rady miejskiej, radny Chudecki wyjaśniał, dlaczego M. Kleczkowski stracił ich zaufanie >>>

Mówi radny Mirosław Chudecki

Wreszcie ktoś zdecydował się podjąć temat tabu – chodziło o przemoc, dodał do wyjaśnień Mirosława Chudeckiego radny Mieczysław Szczerbakow. – Chciał przejąć z jednym z miejscowych deweloperów działkę (przy ulicy Kasztanowej). Gdybym ja wszystko powiedział co Pan nam kazał robić, a my nie zrobiliśmy, to byłoby coś strasznego. Wszystkiego nie powiedział, ale rozwinął poruszane już zarzuty w stosunku do radnego M. Kleczkowskiego >>>

Mówi radny Mieczysław Szczerbakow

Już na tym etapie obrad radni tzw. opozycyjni próbowali podjąć działania mające na celu powrót do programu posiedzenia i nie brnięcia w dalszy spór pomiędzy byłymi kolegami klubowymi. – To jest skandal, pozwala pani na wewnętrzne klubowe czy partyjne rozgrywki podczas sesji. Jednym pani zwraca uwagę na prywatne wycieczki, a w tej chwili nie było żadnego zwracania uwagi – mówił radny Marek Sznejder >>>

Mówi radny Marek Sznejder

Nie jest tak jak mówi rady Marek Sznejder – uważała przewodnicząca RM Alicja Dobrowolska i uzasadniała, dlaczego – Koledzy nie wytrzymali i zaczęli mówić, to tyle >>>

Mówi przewodnicząca RM Alicja Dobrowolska

Przewodniczącą wsparła jej koleżanka radna Jolanta Oneta Roszkowska – Potwierdzam wszystko to co zostało powiedziane. Dziękuje, że pani pozwala na te wyjaśnienia. Dalej podziękowała kolegom za poruszenie tematów i dodała własne zdanie na ten temat >>>

Mówi radna Jolanta Oneta Roszkowska

Mimowolny, jednak główny „bohater” XXXI sesji RM w Augustowie radny Marcin Kleczkowski, odnosząc się do stawianych zarzutów powiedział m.in. – Stek pomówień. Nikogo nie straszyłem zwolnieniem z pracy, tak samo, jak stosowanie przemocy i lobbowanie w sprawie ulicy Kasztanowej. Pomówienia będą miały swoje konsekwencje. >>>

Mówi radny Marcin Kleczkowski

Pomimo powtarzających się próśb o zaprzestanie takiej dyskusji w tym miejscu, kolejne wypowiadające się osoby kontynuowały tą „wojnę” na słowa. – Jest mi wstyd za państwa zachowanie. Jest to haniebne i naganne, powiedział po udzieleniu jej głosy radna Agnieszka Izabela Piasecka. Wyjaśniła dlaczego tak uważa i jak z tym się czuje >>>

Mówi radna Agnieszka Izabela Piasecka

Kilkakrotnie w czasie wypowiedzi swoich poprzedników do dyskusji próbował włączyć się radny Tomasz Miklas. Zgodnie z przyjętymi zasadami musiał czekać na swoją kolej zgodnie ze zgłoszeniem w systemie. – To jest wewnętrzna sprawa partyjna. Co z tym ma wspólnego ugrupowanie Nasze Miasto? Pytanie do Burmistrza – co było powodem odwołania przewodniczącego rady miejskiej? Ja Wam powiem – zapowiedział radny Tomasz Miklas i przedstawił swoją wersję tych okoliczności. Już wcześniej temat zaczął dotykać spraw samorządu wojewódzkiego i pojawił się ponownie w tej wypowiedzi >>>

Mówi radny Tomasz Miklas

Przewodnicząca Dobrowolska dała się już poznać jako osoba mająca problem z powstrzymaniem od częstego komentowania wypowiedzi innych radnych. Nie można zatem się dziwić, że czuła się w obowiązku odpowiadania w sprawie, która dotyczy jej osobiście. – Mietek się zerwał, Szczerbaków i chciał to po prostu po męsku załatwić, ale powstrzymałam, bo Pan Kleczkowski przepraszał bardzo, że go poniosło. Radna Dobrowolska powołała się na radną, która może to poświadczyć i która zachęcała ją do wszczęcia kroków prawnych w związku z użyciem przemocy wobec jej osoby. Do tego wątku nawiązujemy w tekście nieco niżej >>>

Mówi radna Alicja Dobrowolska

– Oprócz opisanej przemocy wobec kobiety stosował Pan przemoc wobec starszego człowieka, notabene własnego nauczyciela, którego to nie chciał Pan wpuść na zebranie ZP Prawa i Sprawiedliwości. (…) Nie chciał Pan wtedy, w moim odczuciu, być obnażony z szat wzorowego katolika, działacza partyjnego. O tym co przed chwilą powiedziałem nikt nie chciał mówić dla pozornie dobrego wizerunku PiS. I tym razem, jak już była okazja radny Dariusz Ostapowicz powiedział publicznie dużo więcej niż do tej pory >>>

Mówi radny Dariusz Ostapowicz

Była przewodnicząca RM w Augustowie Krystyna Wilczewska, która ma duże doświadczenie jako samorządowiec przez lata biorący udział w pracach m.in. augustowskiej Rady Miasta nieco ostudziła temperaturę trwającej dyskusji. – Nie było takiego skandalu w historii miasta ani w historii powiatu, jaki wydarzył się dzisiaj. Jestem bardzo zdziwiona, że pani przewodnicząca pozwoliła na taką mizerną dywagację. (…) To jest rzecz niebywała, taki skandal jaki wydarzył się dzisiaj na sesji. Mój wniosek, moja refleksja jest jedna, ta Rada powinna ulec rozwiązaniu – tymi słowami zakończyła swój komentarz radna K. Wilczewska >>>

Mówi radna Krystyna Wilczewska

– Powiem szczerze brak słów. Działo się u nas na sesjach różnie. Kompromitowaliśmy się w różny sposób, ale to co się dzisiaj tutaj wydarzyło przekracza wszelki możliwe granice. Ta cała ustawka jest tak żenująca, ja nie wiem, co państwo chcecie osiągnąć – współczucie? Tutaj wylało się tyle korupcji, łamania prawa, spraw prokuratorskich, zastraszania, ukrywania przestępstwa. Proszę państwa, to jest cyrk, cyrk na kółkach. Za ten cyrk ponownie odpowiada pani przewodnicząca. Żeby pani przewodnicząca miała choć troszeczkę dbałości o cała Radę, to przerwałaby to po pierwszych wypowiedziach. Z nas już się śmieją nie tylko mieszkańcy Augustowa, ale pół Polski – to fragment wypowiedzi radnego Rafała Harasima >>>

Mówi radny Rafał Harasim

Przewodnicząca RM Alicja Dobrowolska rozwinęła też watek korupcyjny w zarzutach pod adresem radnego Marcina Kleczkowskiego, mówiła – Chciał pan nas wmanewrować w przejęcie nieruchomości na Kasztanowej >>>

Mówi radna Alicja Dobrowolska

– Nie chcę być utożsamiany z radą, która proceduje w taki a nie inny sposób. (…) Ten spektakl jest wyraźnie przygotowany. Część radnych odczytywała nawet fragmenty scenariusza tej ustawki. Jest takie polskie powiedzenie – kto z kim przystaje, takim się staje. Jestem ciekaw właśnie, kto do kogo przystaje? Czy Nasze Miasto do was, czy wy do Naszego Miasta? Radny Adam Sieńko w dalszej części wypowiedzi mówi z czego wypływa jego zaciekawienie. (…) To jest wasz scenariusz i wasze role i proszę nas do tego spektaklu nie mieszać – prośba radnego Adama Sieńko >>>

Mówi radny Adam Sieńko

– Jestem zdruzgotany tym, co się dzisiaj tutaj zdarzyło – odniósł się do sytuacji zaistniałej na sesji zastępca burmistrza, Filip Chodkiewicz. Dlaczego? >>>

Mówi zastępca burmistrza Filip Chodkiewicz

Ostatnia z zamieszczonych wypowiedzi mogła znacznie skrócić ten – no właśnie co? Określenie, zażarty spór skłóconych partnerów pasuje w tym miejscy jak najbardziej. Nazwanie tego obradami Rady Miejskie mogłoby oznaczać akceptację takich zachowań, a tak nie jest.

– Byłam nieobecna przez pewien czas na sesji. W tym czasie dotarły do mnie informacje, że użyto mojego nazwiska wielokrotnie na potwierdzenie faktów, których ja nie zamierzam potwierdzić. Powiem tylko tak. Ja nie przypominam sobie abym zachęcała panią do zrobienia obdukcji. Nie przypominam sobie żebym panią zachęcała do pójścia na policję i nie przypominam sobie, żeby pan Kleczkowski panią przepraszał. I tylko tyle mogę powiedzieć. Jeżeli będę miała gdziekolwiek na ten temat mówić, to na pewno nie tutaj i nie w tym momencie – oświadczyła radna Aleksandra Maria Sigillewska, która zgodnie z kilkoma wcześniejszymi wypowiedziami jest świadkiem koronnym przy części karalnych zarzutów kierowanych pod adresem radnego Marcina Kleczkowskiego >>>

Mówi radna Aleksandra Maria Sigillewska

Czy jeszcze coś można dodać w tym miejscu? Ostatnie słowo w nagraniu wypowiedzi zastępcy burmistrza wybrzmiało bardzo krótko. Zgadzam się.

|Bart.