Organ nadzoru nakazał to, bo uznał, że przedsiębiorca złamał zapisy ustawy o samorządzie gminnym.

zdjęcie eSesja
Augustowscy radni nie wygasili mandatu Mirosławowi Zawadzkiemu – relacja Marty Sołtys

Przypomnijmy, że chodzi o usługi i towary, które firma radnego sprzedała Ratuszowi. Było to m.in. zawieszanie lampek świątecznych oraz zakup ścierek, taśm izolacyjnych i zapachów samochodowych. Rachunki opiewały na kwotę prawie 464 tysięcy złotych.

O uznanie zaleceń urzędu wojewódzkiego apelowała radna Aleksandra Sigillewska.

Artykuł 24f ustawy o samorządzie gminnym mówi wyraźnie, iż radny nie może prowadzić działalności gospodarczej na własny rachunek z wykorzystaniem mienia komunalnego gminy. Nie można tłumaczyć, że nie wiedziało się komu sprzedaje towary. Wojewoda wezwał nas do podjęcia decyzji, a swoje argumenty przedstawił w sposób jasny i zrozumiały.

Radny Mirosław Zawadzki nie miał sobie jednak nic do zarzucenia.

Śmiało mogę sobie spojrzeć w oczy i wiem, że nigdy nie nadużywałem funkcji do tego, aby protegować własną firmę i namawiać do zakupów w niej. Uważam, że Augustów nie zasługuje, aby być sceną takiej walki politycznej.

Wczoraj (15.07) po kilku godzinnej dyskusji w głosowaniu padł remis 10 do 10 i uchwała w sprawie wygaszenia mandatu nie została podjęta. Zdaniem radnej Krystyny Wilczewska cała sprawa nie wymagała tak długiego procedowania.

To, że wojewoda wzywa nas do podjęcia takiej uchwały, nie przynosi nam chluby. Każdy z nas jako rady powinien wiedzieć, czy może pełnić swoją funkcję. A mając taką świadomość powinien sam dobrowolnie i bez żadnego przymusu złożyć mandat.

Wojewoda zapowiedział już, że jeżeli rada nie wygasi mandatu, to organ nadzoru zrobi to z urzędu. Radny Zawadzki deklaruje jednak, że od takiej decyzji odwoła się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

| red: kap

autor: Marta Sołtys / radio.bialystok.pl/wiadomosci/suwalki