To wyrok, jaki zapadł wczoraj (26.07) przed Sądem Okręgowym w Suwałkach.

fot: Marta Sołtys

Przypomnijmy, że głośny proces dotyczył wydanej w ubiegłym roku oceny cząstkowej pracy dyrektor, wystawionej Wiesławie Chrulskiej przez augustowski Ratusz. Pod jej adresem padły tam zarzuty m.in. o zaniedbania w prowadzeniu placówki oraz o tolerowanie przemocy wśród uczniów. 

Wieloletnia dyrektor szkoły uznała, że tym samym Mirosław Karolczuk oraz jego zastępca Filip Chodkiewicz naruszyli jej dobra osobiste. Wczoraj sędzia Joanna Walczuk przyznała jej rację.

Organ prowadzący wydał jednostronną i subiektywną ocenę. Była nieopartą na prawdzie i rzetelnej pracy powódki. Nie podkreślono tam żadnych pozytywnych aspektów jej działalność. Tak kategoryczna, niepoparta faktami treść tego dokumentu, świadczy o tym, iż zostały naruszone dobra osobiste byłej dyrektor.

Zgodnie z nieprawomocnym wyrokiem burmistrz i jego zastępca muszą teraz przeprosić ją na łamach lokalnej prasy, zwrócić jej koszty sądowe oraz wpłacić po 3 tys. zł na augustowskie hospicjum. Chrulską nie ukrywa, iż jest zadowolona z takiego rozstrzygnięcia sprawy.

To co zrobił organ prowadzący jest niesamowicie krzywdzące. Nie tylko dla mnie, ale i dla dzieci oraz innych nauczycieli. To jest praca wszystkich, którzy dbają o to, aby uczniowie byli w tej szkole bezpieczni.  A myślę, że bardzo dobrze o to dbaliśmy. Burmistrzowie powinni przeprosić nie tylko mnie, ale też i radę pedagogiczną całej placówki.

Zastępca burmistrza Filip Chodkiewicz nie zgadza się jednak z wyrokiem sądu i deklaruje, że zamierza się od niego odwołać.

| red: kap

autor: Marta Sołtys / radio.bialystok.pl/wiadomosci/suwalki