Nie żyje Ryszard Szurkowski – poinformowała PAP. To jeden z najwybitniejszych polskich kolarzy w historii. W ostatnich latach toczył walkę o powrót do pełnej sprawności po fatalnym wypadku. Miał 75 lat – czytamy na portalu https://sportowefakty.wp.pl/
Ryszard Szurkowski to dwukrotny wicemistrz olimpijski, czterokrotny medalista mistrzostw świata, najbardziej znany ze zdominowania przez kilka lat z rzędu Wyścigu Pokoju, trzykrotny mistrz świata amatorów oraz dwunastokrotny mistrz Polski. Był jednym z najwybitniejszych polskich kolarzy.
W zawodach startował od 1963 roku. Po odbyciu służby wojskowej wrócił do sportu i szybko zaczął odnosić sukcesy. To sprawiło, że został zauważony przez trenera kadry narodowej Henryka Łasaka. W debiucie w Wyścigu Pokoju był drugi.
Po olimpijskie medale sięgał w wyścigu drużynowym na czas. Pierwszy srebrny krążek wywalczył w 1972 roku w Monachium i cztery lata później w Montrealu. W 1973 roku zdobył indywidualne mistrzostwo świata. W tym samym roku i w 1975 roku był najlepszy w drużynie. To były wielkie chwile Szurkowskiego i polskiego kolarstwa.
Po zakończeniu kariery był posłem na Sejm PRL, handlowcem, ale przede wszystkim trenerem kolarstwa i działaczem, który działał na rzecz rozwoju tej dyscypliny w Polsce. Był także prezesem Polskiego Związku Kolarskiego.
Informację o śmierci w rozmowie z PAP potwierdziła jego żona Iwona Arkuszewska-Szurkowska. To ona w ostatnich latach opiekowała się mistrzem i wspierała go w walce o powrót do pełnej sprawności po fatalnym wypadku w Niemczech, w wyniku którego Szurkowski był sparaliżowany. Doznał urazu rdzenia kręgowego, czaszki. Miał połamaną szczękę. Lekarze wygrali walkę o jego życie.
źródło: https://sportowefakty.wp.pl/
|Bart.
O tylko w Augustowie święto niepodległości obchodzi się razem ze świętem zmarłych, dziwne.
Tomasz Andrukiewicz jest prezydentem Ełku, a nie Andruszkiewicz. Andruszkiewicz to … nie wspomnę kto.
Ta nędzna jałmużna 20 tysi od Truskolasego dla Natalii Kaczmarek za brązowy medal olimpijski to ma być godna gratyfikacja finansowa…
Cóż,w innych miastach cetrum tętni życiem w sezonie a tu?Drzewka,fontanna,ławeczki ,pomnik no może pizza i lody.To są letnie co roku…
To był ciężki rok