2022-04-04, 07:41 Warszawa (PAP)
Ograniczona przez wyhamowanie produkcji dostępność nowych samochodów winduje ceny na rynku wtórnym. Prognozy są złe: w nadchodzących miesiącach tempo podwyżek nie zwolni – pisze w poniedziałek „Rzeczpospolita”.
Według gazety, pierwszy kwartał 2022 r. przyniósł dalszy, drastyczny wzrost cen samochodów na polskim rynku wtórnym.
Z danych kredytującej konsumentów firmy Cofidis wynika, że przeciętne auto kupowane na kredyt jest obecnie ok. 40 proc. droższe w porównaniu z okresem tuż przed pandemią. Przy tym tempo podwyżek rozpędzonych przez koronawirusa nie maleje.
Pomiędzy styczniem a grudniem ub. roku przeciętna wartość finansowanego przez Cofidis auta wzrosła o 19 proc., gdy w ciągu 2020 r. wzrost ceny wyniósł 12 proc.
Jeśli w 2019 r. kredytowane auto kosztowało przeciętnie 38 tys. zł, a w 2020 r. niecałe 42,5 tys. zł, to w 2021 r. cena podskoczyła do 50,5 tys. zł, a obecnie przekracza już 53 tys. zł.
Analitycy Cofidis prognozują, że kolejne miesiące przyniosą dalszy wzrost cen.
„Na początku roku wydawało się, że sytuacja pod względem podaży nowych samochodów będzie z każdym miesiącem się poprawiała, co byłoby czynnikiem hamującym podwyżki. Niestety, sytuacja polityczna i gospodarcza sprawia, że samochody będą nadal drożały” – mówi dyrektor ds. handlowych i rozwoju biznesu w Cofidis. (PAP)
Autor: Mieczysław Rudy
rud/ par/
mądrzy myślący tylko na KORWIN!!
A dlaczego młodzi I dlaczego tylko parę ławek .Ja mam 45 lat i lubię wypić piwko.Chciałbym z rodziną pójść na…
Od burd i bicia butelek jest policjia( np. częstsze patrole)najlepiej zakazać chodzenia po bulwarach po 22 bo nie rozumiem jak…
Najlepiej niech piją w jabłonkach , a że. zapłacą 16 złto przecież lepiej bo wypiją mniej ,a że ktoś zarobi…
Człowiek z bogatym doświadczeniem. Super