Nad Nettą pojawił się nowy rodzaj turystyki.
Szkoda tylko, że takie osoby nie potrafią po sobie posprzątać. A zatrzymują się zwykle na publicznych parkingach.
Na ten problem uwagę zwróciła przewodniczka Irena Śniadkowska.
Nie jest to fajne i nie przynosi miastu chluby. Bardzo brzydko to wygląda, zwłaszcza, że wokół tych samochodów walają się puszki, ponieważ przed chwilą zakończyła się tam impreza. To są wprawdzie jednostki, ale one rzutują na gości. Moim zdaniem, to jest patologia, kiedy przyjeżdżają na przykład trzy auta. W środku mają rozłożone materace. Robi się tam imprezkę, a potem śpi się na parkingu.
Turyści najczęściej nocują na parkingach przy bulwarach nad Neckiem oraz przy ulicy Rybackiej.
| red: kap
autor: Marta Sołtys / radio.bialystok.pl/wiadomosci/suwalki
Pani Irenka zapomniała już co to młodość . Nie wszystkich rajcuje spanie w **** hotelach , chodzenie w wieczorowych sukniach do opery , a potem picie szampana przegryzając kawiorem w luksusowych lokalach i nie każdego na to stać !!! . Trochę luzu Pani Irenko !!! Młodzież ma minimalne wymagania co do spędzania czasu w okresie wakacyjnym . Siedząca grupka młodych ludzi na chodniku grających na gitarze i śpiewających na Rynku Zygmunta , czy też śpiących tylko w śpiworach w lesie lub nad brzegiem jeziora w mieście turystycznym nie powinno nikogo dziwić czy bulwersować . Oczywiście spraw czystości i porządku powinniśmy przestrzegać , ale może to też przyczyna za małej ilość koszy na śmieci , czy też chociaż toalet przenośnych ogólnodostępnych . Na pewno zawsze znajdzie się jakaś ,, czarna owca ” , która uwidoczni swoje niechlujstwo , ale od tego są odpowiednie służby , które winne na to reagować .