Nad Nettą pojawił się nowy rodzaj turystyki.

Szkoda tylko, że takie osoby nie potrafią po sobie posprzątać. A zatrzymują się zwykle na publicznych parkingach.

Na ten problem uwagę zwróciła przewodniczka Irena Śniadkowska.

Nie jest to fajne i nie przynosi miastu chluby. Bardzo brzydko to wygląda, zwłaszcza, że wokół tych samochodów walają się puszki, ponieważ przed chwilą zakończyła się tam impreza. To są wprawdzie jednostki, ale one rzutują na gości. Moim zdaniem, to jest patologia, kiedy przyjeżdżają na przykład trzy auta. W środku mają rozłożone materace. Robi się tam imprezkę, a potem śpi się na parkingu.

Turyści najczęściej nocują na parkingach przy bulwarach nad Neckiem oraz przy ulicy Rybackiej.

| red: kap

autor: Marta Sołtys / radio.bialystok.pl/wiadomosci/suwalki