Od wygłoszonych w lutym w augustowskim sądzie rejonowym mów końcowych minęło bowiem tak dużo czasu, że trzeba było wznowić zamknięte już postępowanie i za chwilę ponownie je zakończyć.

zdjęcie ilustracyjne

Adwokat oskarżonego Artur Piertaszkiewicz podkreślał, iż nic się od tego czasu nie zmieniło i Wiesław Gołaszewski powinien być uniewinniony.

Sprawa jest bardzo długa. Wiele sądów już się tu wypowiadało. Tak naprawdę tylko jeden skład w sądzie okręgowym miał odmienne zdanie niż poprzednie, które jednoznacznie i wielowątkowo odnosiły się do kwestii związanej z naruszeniem przepisów proceduralnych dotyczących czynności operacyjnych.  Nie potwierdzili tego, że istnieją jakiekolwiek dowody, mogące pozwolić na uznanie winy.  

Wyrok ma zapaść 30 sierpnia. Mecenas wójta – Andrzej Chmielecki liczy, iż zakończy to trwające 11 lat postępowanie, które przyniosło aż 8 wyroków.

Pierwszy wydany w sądzie rejonowym był skazujący. Następny, przed sądem okręgowy uchylił go. Później sędzia w Augustowie uniewinnił Gołaszewskiego, a sąd w Suwałkach prawomocnie podtrzymał te orzeczenie. Dalej Sąd Najwyższy uchylił to, a skutkiem tego sąd okręgowy unieważnił uniewinnienie. Później sędzia znów uznał wójta za niewinnego, ale kolejna instancja to uchyliła.

Przypomnijmy, że wójt Wiesław Gołaszewski 11 lat temu został oskarżony o przyjęcie 120 tysięcy złotych łapówki w zamian za bezproblemowy odbiór zleconej przez urząd instalacji przydomowych oczyszczalni ścieków. 

| red: kap

autor: Marta Sołtys / radio.bialystok.pl/wiadomosci/suwalki