11 lat temu miasto sprzedało go fundacji Cordis za symboliczne 5 tysięcy złotych. Obiekt miał być zagospodarowany. Tak się jednak nie stało.

Radny Marcin Kleczkowski uważa, że urzędnicy powinni wyegzekwować od fundacji to, do czego się zobowiązała.

fot. Marta Sołtys

Fundacja Cordis złożyła do nas wniosek, że będą mieściły się tam dom seniora z opieką medyczną i świetlica środowiskowa dla młodzieży. W związku z tym radni podjęli decyzję, że oddadzą ten majątek miejski za 1% wartości. Ta placówka miała służyć mieszkańcom. Jeżeli z jakichś powodów fundacji to się nie udało, burmistrz powinien zwrócić się o zwrot nieruchomości.

Zastępca burmistrza Filip Chodkiewicz twierdzi, że miasto nie może teraz niczego na właścicielu wymusić.

Jeśli pan radny miał wówczas wolę, by użyczyć ten budynek warunkowo, by realizować tam jakieś cele i mieć nad tym kontrolę jako miasto, to trzeba było przyjąć zupełnie inną uchwałę. Przykro mi, że nie potrafiliście wtedy zadbać o interes społeczny. Od 2012 roku nie jesteśmy właścicielem tej nieruchomości. Mamy wpływ na jej wykorzystanie taki sam, jak na każdego innego zarządcę, czyli żaden.

Zapytaliśmy fundację o plany dotyczące budynku. Nie otrzymaliśmy na razie żadnej odpowiedzi.

| red: kap/radio.bialystok.pl/wiadomosci/suwalki