O pieniądze na ten cel miejscy starał się w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Monument miał stanąć na cmentarzu. W przyszłości planowano złożyć tam szczątki osób zamordowanych w lipcu 1945 roku.

Zdjęcie: siedziba UM w Augustowie, fot. augustow.org

Zastępca burmistrza Sławomir Sieczkowski mówi, że mimo negatywnej decyzji w sprawie dofinansowania, nadal trwają prace nad dokumentacją.

W inicjatywę budowy pomnika bardzo zaangażowała się przewodnicząca rady miejskiej Alicja Dobrowolska oraz radni popierający burmistrza.  Obecnie trwają wymagane przy tego typu przedsięwzięciach prace projektowe oraz uzgodnienia. Nie wiem teraz, czy uda się to zrealizować w tym roku. Niemniej jednak czekamy i widzimy, że cały ten proces musi trochę potrwać. Skonsultować to musimy między innymi z wojewódzkim konserwatorem zabytków.

Zastępca burmistrza zastrzega, że pomnik powstanie tylko wtedy, gdy miasto otrzyma dofinansowanie.

Obecnie w budżecie mamy przeznaczone na to około 370 tysięcy złotych. Zakładaliśmy, że około 80 procent z tego pokryją dofinansowania zewnętrzne. Liczymy tu na wsparcie przede wszystkim Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Dysponujemy również innymi możliwościami, które chcemy rozważyć i – mam nadzieję – z sukcesem skorzystać ze wsparcia.

Przypomnijmy, że pomysł budowy monumentu spotkał się z krytyką mieszkańców, w tym radnych opozycyjnych. Podkreślali oni m.in., iż w Augustowie jest już jeden pomnik ofiar obławy, a w Domu Turka powstaje muzeum poświęcone temu wydarzeniu.

| red: kap

autor: Marta Sołtys/radio.bialystok.pl/wiadomosci/suwalki