Dwóch augustowian otrzymało w ostatnim czasie aż cztery mandaty od straży leśnej. Dotyczyły one kar za wjazd do lasu oraz pozostawienie w nim śmieci.
Komendant straży Bogusław Klukowski mówi, że leśnicy odnaleźli sprawców, bo wśród odpadów były ich dane osobowe.
Były to dwie różne osoby w dwóch innych miejscach w głębi lasu. Zostawiły znaczne ilości śmieci. W jednym przypadku zmieściłyby się na przyczepkę, ale w drugim wyszło z tego kilka przyczep. Ten człowiek w niedozwolonym obszarze wyrzucił odpady w postaci gałęzi. Według nas to również jest śmieć, który można zezrąbkować. Położył on to na placu, który powinien być dostępny dla wszystkich.
Komendant Klukowski dodaje, że zaśmiecanie okolicznych lasów stanowi już prawdziwą plagę.
Ludzie zostawiają w lesie po prostu wszystko co się da. Folie, dokumenty z danymi osobowymi, butelki i inne plastiki. Robią to osoby podróżujące po lesie, jadące rowerem czy samochodem. Zdarza się, że wyrzucają oni śmieci przez okno. Zaśmiecają pojedynczymi odpadkami. Ale robią się z tego znaczne ilości, które później trzeba sprzątać. Takie akcje bardzo dużo nas kosztują.
Tylko w poprzednim roku augustowskie nadleśnictwo wydało 100 tysięcy złotych na sprzątanie okolicznych lasów ze śmieci pozostawionych przez ludzi.
| red: kap
autor: Marta Sołtys / radio.bialystok.pl/wiadomosci/suwalki