Zima nie pyta, czy jesteśmy na nią gotowi. Przychodzi zawsze z tym samym chłodem, z tym samym mroźnym oddechem, który potrafi przeniknąć do kości — i do sumienia. To szczególnie trudny czas nie tylko dla ludzi, ale też dla tych, którzy sami nie poproszą: dla bezdomnych, chorych i porzuconych zwierząt. A dziś ich głos, niemy i bezradny, musi wybrzmieć głośniej niż kiedykolwiek. Wybrzmieć naszymi ustami.

Augustowskie Stowarzyszenie Kudłacz, od 11 lat ratujące zwierzęta przed bezdomnością, cierpieniem i samotnością, stanęło na skraju możliwości. Dosłownie. Brakuje pieniędzy na żywność. Brakuje na leczenie. Brakuje na opłacenie weterynarza 😞
To już nie jest zwykła zbiórka – to zbiórka ratunkowa. Ostatnia deska ratunku dla psów i kotów, które bez nas po prostu nie przetrwają.
W tym roku koszty leczenia, szczepień, badań oraz opieki nad kolejnymi zwierzętami, które trafiły pod skrzydła Kudłacza, przekroczyły absolutnie wszystko, co Stowarzyszenie było w stanie unieść. Każde kolejne zgłoszenie to dramatyczny wybór: pomagać dalej czy zamykać oczy i udawać, że nic się nie dzieje?
A dzieje się bardzo dużo — zbyt dużo.
W domu tymczasowym prowadzonym przez jedną z opiekunek przebywa obecnie ponad 50 kotów. Ocieplone pomieszczenia, dodatkowa kociarnia wybudowana tylko po to, by w mrozy zwierzęta miały gdzie walczyć o życie… To codzienność pełna miłości, ale też gigantycznych kosztów. Samo wyżywienie i żwirek to 40–50 zł dziennie. Dziennie!
A gdzie leczenie, gdzie ratowanie tych, które trafiają w ostatniej chwili?
„Bardzo prosimy o wpłaty, aby koty i psy nie były głodne i miały szanse na leczenie i przeżycie” – apelują opiekunowie na stronie ratujemyzwierzaki.pl. I to nie jest przesada. To jest ich codzienność.
Zbiórka trwa do 15 grudnia 2025, ale potrzeby są tu i teraz. Dziesiątki zwierząt patrzą na swoich opiekunów w nadziei na pełną miskę, na ciepło, na szansę, której same nie poproszą.
To my jesteśmy ich głosem. To my jesteśmy ich jedyną szansą ❗🐱🐶
🗣Apelujemy do mieszkańców Augustowa i całego powiatu augustowskiego.
🗣Do wszystkich, którzy właśnie czytają te słowa.
🗣Do każdego, kto choć raz pogłaskał psa na ulicy, kto uśmiechnął się na widok mruczącego kota, kto wierzy, że dobro wraca.
Jeśli los zwierząt nie jest Ci obojętny — pomóż.
Każda złotówka ma znaczenie. Każda wpłata to kolejny dzień życia, kolejna miska pełna, kolejna terapia możliwa do opłacenia. One same nie poproszą.
Robią to za nie ludzie, którzy od lat ratują je przed światem, który zbyt często bywa okrutny.
Nie pozwólmy, by w tej zimie wygasła nadzieja.
Nie pozwólmy, by ci, którzy zawsze są nam wierni, zostali bez wsparcia.
Pomóżmy Kudłaczowi – zanim będzie za późno.
Wejdź i wesprzyj >>>
TUTAJ 🙏
|Bart.
[*as]