Na augustowskim skateparku dzieci nie są bezpieczne, twierdzą zaniepokojeni rodzice i proszę radnych miejskich o pilne działania w tej sprawie.
Temat bezpieczeństwa dzieci korzystających z skateparku w Augustowie był jednym z poruszanych na wtorkowym (14.07.) posiedzeniu Komisji Rozwoju Rady Miejskiej w Augustowie. Pismo w tej sprawie do Komisji wystosowała grupa rodziców dzieci, które zaznały różnych form przemocy podczas korzystania z tego obiektu. Napisali w nim:
Augustów 12.07.2020r.
Komisja Rozwoju Rady Miejskiej
w Urzędzie Miejskim w Augustowie
W związku z licznymi niepokojącymi incydentami, które nagminnie mają miejsce na skateparku w Augustowie przy ul. Rybackiej zwracamy się z prośbą o zabezpieczenie i ochronę skateparku poprzez zainstalowanie monitoringu lub zastosowanie innej formy dozoru tego miejsca celem zapewnienia bezpieczeństwa naszych dzieci i innych przebywających tam osób.
Dostajemy informacje od własnych dzieci i innych rodziców, których dzieci korzystają ze skateparku, że dochodzi tam do sytuacji, gdzie dzieci są zastraszane i bite przez rówieśników, niszczone są rowery i hulajnogi, dzieci handlują papierosami i e-papierosami oraz piją alkohol lub przyjeżdżają pod wpływem alkoholu.
Swoją prośbę argumentujemy tylko kilkoma z licznych zdarzeń, które miały miejsce od 1 do 11 lipca 2020 roku:
– dziewczynce został zabrany i zniszczony telefon,
– chłopakowi został zabrany rower i zostały w nim specjalnie rozregulowane przerzutki i zablokowane hamulce,
– chłopiec w wieku 11 lat był tak pijany, że nie dał rady wsiąść na rower,
– chłopakowi rówieśnik zabrał rower i wrzucił go do rzeki,
– specjalnie została oblana ławka colą, aby ktoś inny kto usiądzie przykleił się do niej,
– przychodzi chłopak, który nie ma sprzętu do jeżdżenia na skateparku i zabiera od innych dzieci ich sprzęt. Dzieci dają, ponieważ boją się go, bo jak nie dadzą to przyjdzie z kolegami i pobije,
– dzieci zostały wygonione z rampy przez innych,
– na skateparku jeżdżą małe dzieci (3 latki) na plastikowych 3 kołowych hulajnogach stwarzając zagrożenie sobie i innym uczestnikom.
Te sprawy dotyczą dzieci w wieku od 10 do 14 lat.
W związku z powyższym zwracamy się z prośbą o informację w jaki sposób działa obecne zabezpieczenie skateparku w Augustowie.
Wyrażamy głębokie zaniepokojenie obecną sytuacją.
Prosimy o pomoc i rozparzenie tego problemu na komisji rozwoju.
Zaniepokojeni rodzice:
/podpisy rodziców/
W piśmie i w nagraniu wypowiedzi pana Roberta (pierwsze nagranie audio), który na posiedzeniu zabrał głos w imieniu grupy rodziców nie ma informacji o innymi bardzo niepokojącym zachowaniu młodzieży w tym miejscu. Tą informację uzyskaliśmy dziś podczas rozmowy telefonicznej. „Wczoraj się dowiedziałem, że na skateparku młodzież i dzieci uprawiają tam sex” – powiedział pan Robert.
Wypowiedź mieszkańca na posiedzeniu Komisji Rozwoju:
Przewodniczący Komisji Rozwoju jako pierwszego o odpowiedź na pismo rodziców poprosił wiceburmistrza Filipa Chodkiewicza. Powiedział m.in.:
Zdaniem mieszkańca, który od lat wykazuje żywe zainteresowanie działaniami Urzędu Miejskiego, wielokrotnie wypowiadającego się w sprawie augustowskiego skateparku Tadeusza Jaworskiego, zaistniałe problemy na obiekcie wynikają nie tylko z braku odpowiedniego nadzoru. Jest coś jeszcze:
Z wypowiedzi wiceburmistrza Chodkiewicza wynika, że rodzice nie mogą raczej liczyć na poprawę bezpieczeństwa w tym miejscu jeszcze podczas trwających wakacji, a na tym zależy rodzicom. Zapowiadane działania mają być wprowadzone po wakacjach. Obecny jako gość na posiedzeniu radny Tomasz Miklas wskazał rozwiązanie, które jego zdaniem można już wprowadzić. Powiedział:
Skatepark w Augustowie oficjalnie działa od 2 lat. Sprawa monitoringu tego miejsca poruszana jest praktycznie od początku. Tak wyraźnego głosu, jak ten wczorajszy zaniepokojonych rodziców, jeszcze nie było. Przed nami lipcowa sesja Rady Miejskiej. Ciąg dalszy tej sprawy prawdopodobnie na sesji. Czy radni zajmą inne stanowisko w tej sprawie od tego, które przedstawił wiceburmistrz Filip Chodkiewicz, dowiemy się wkrótce.
|Bart.
Niema jedności w narodzie,bo gdyby była rodzice załatwili by to miedzy sobą.Te wykolejone szczyle też mają ojca i matkę i to im trzeba dać do zrozumienia że niema zgody na takie akcje