Na stacjach tankowania w nadchodzącym tygodniu należy się spodziewać kolejnych podwyżek cen paliw, a ich skala może sięgnąć kilku groszy na litrze – oceniają analitycy.

Rzeszów, 05.03.2021. Jedna ze stacji w Rzeszowie, 5 b m. Od kilku tygodni, po ubieg³orocznych rekordowych obniżkach, ceny paliw idą w górę. Wpływ na to ma pozostawienie dotychczasowych ograniczeń produkcyjnych ropy na świecie, co – według ekspertów – może sugerować utrzymanie się wysokich cen przez najbliższy miesiąc. (dd/awol) PAP/Darek Delmanowicz

Przypominają, że w ciągu roku ceny wzrosły o ponad 20 proc., a w przypadku LPG – ponad 40 proc.

Analitycy z biura Reflex wskazują, że w mijającym tygodniu niemal na wszystkich stacjach w mniejszym lub większym stopniu zmieniały się ceny oferowanych paliw. W zależności od paliwa, były to wzrosty średnio od 2 do 7 groszy na litrze w skali kraju. Jednak na części stacji ceny benzyny i diesla rosły o ponad 10 groszy na litrze.

Jak informuje Reflex, średnie ceny paliw kształtują się obecnie na poziome odpowiednio dla: benzyny bezołowiowej 95 – 5,79 zł/l, bezołowiowej 98 – 5,99 zł/l, oleju napędowego – 5,54 zł/l i autogazu – 2,82 zł/l.

Dla porównania, rok temu za benzynę 95 płaciliśmy 1,28 zł/l mniej niż obecnie, za olej napędowy – 1,13 zł/l, natomiast w przypadku LPG to dzisiaj płacimy o 81 groszy na litrze więcej.

„W perspektywie najbliższych kilku tygodni nie widać szans na zdecydowaną poprawą. Do tego, aby tak się stało musiałby się spełnić negatywny scenariusz wpływu koronawirusa na konsumpcję paliw. Wprowadzenie obostrzeń w przemieszczaniu wpłynęłoby na ograniczenie popytu i mogłoby ograniczyć wzrost cen ropy” – czytamy w komentarzu Refleksu.

Zdaniem analityków e-petrol.pl, powodem wzrostu cen w detalu mogą być dynamiczne podwyżki na rynku międzynarodowym – popyt rósł wskutek przezwyciężania koronawirusa i powodował skokowy przyrost cen, a ostatnie załamanie produkcji w USA może przedłużyć zwyżkową passę. (PAP)

autor: Łukasz Pawłowski

pif/ pad/