W I kwartale 2021 r. Polacy wypalili 6,3 proc. papierosów pochodzących z przemytu – 3,9 mld sztuk, co w porównaniu z 9,4 proc. w 2021 r. oznacza spadek o ponad 3 punkty procentowe, a to przekłada się na znaczny wzrost wpływów z tytułu akcyzy do budżetu państwa – wynika z raportu Instytutu Doradztwa i Badań Rynku Almares.
Udział nielegalnego handlu papierosami w polskim rynku tytoniowym maleje sukcesywnie od 2015 r., gdy udział szarej strefy w krajowym rynku tytoniowym przekraczał 18,3 proc. Szacuje się, że każdy procent rynku odzyskany dla legalnej sprzedaży papierosów to ok. 250 mln zł więcej w budżecie państwa. Z raportu Instytutu Almares wynika, że zmalał też rynkowy udział podrabianych wyrobów tytoniowych: z 1,3 proc. w 2020 roku do 0,7 proc. w I kwartale br.
„W I półroczu 2021 roku przejęliśmy blisko 169 mln szt. papierosów i 410 ton tytoniu, likwidując przy tym 10 nielegalnych fabryk papierosów” – mówi podinsp. Iwona Jurkiewicz, rzecznik prasowy CBŚP.
Polska w ostatnich latach osiąga najlepsze wyniki w całej Unii Europejskiej w systemowym zwalczaniu przestępczości tytoniowej. Każdego roku polskie służby ujawniają kilkadziesiąt nielegalnych fabryk papierosów i przetwórni tytoniu. Na wschodniej granicy zatrzymywane są dziesiątki tirów wypełnionych papierosami, głównie z Białorusi. W Gdańsku regularnie ujawniane są kontenery podrobionych papierosów z Azji.
„Rozbicie zorganizowanych grup przestępczych wymagało od policjantów Centralnego Biura Śledczego Policji, prokuratorów, funkcjonariuszy Krajowej Administracji Skarbowej czy Straży Granicznej, przeorganizowania sposobu pracy, nieszablonowego działania, kreatywności, a przede wszystkim nieprzeciętnego zaangażowania. Czynności były prowadzone nie tylko w kraju, ale także poza jego granicami – uważa Iwona Jurkiewicz.
Spektakularne akcje ujawniania nielegalnych fabryk w Danii, Belgii, Holandii, Niemczech, Anglii, Hiszpanii, Czechach czy Słowacji są efektem współpracy polskich policjantów (głównie CBŚP), strażników granicznych i celników z Europolem oraz służbami w tych krajach. Bez polskich służb nielegalne fabryki pracowałyby dalej, a każda produkowała nawet 200-300 milionów nielegalnych papierosów rocznie. Ich likwidacja oznacza wielomiliardowe oszczędności w skali budżetu państw UE.
Rynek legalnych wyrobów tytoniowych szacuje się na 60 mld sztuk papierosów i e-papierosów. 6,3 proc. tego rynku stanowi 3,9 mld sztuk nielegalnych papierosów, których Polacy wypalili najwięcej w województwach: podlaskim (14,7 proc.), mazowieckim (9,7 proc.) oraz warmińsko-mazurskim (9,4 proc.), zaś najniższy w województwach: zachodniopomorskim (1,0 proc.), świętokrzyskim (2,0 proc.) i wielkopolskim (2,8 proc.).
W badaniu „Empty Pack Survey. Poland Q1 2021” Instytutu Doradztwa i Badań Rynku Almares przeanalizowano 70 polskich miast. Łączna próbka badawcza wyniosła 17 tysięcy pustych paczek papierosów oraz blisko 342 tysiące papierosów wypalonych w tych miastach.
Największy udział papierosów z przemytu odnotowano w I kwartale br. w miejscowościach: Sokółka (24 proc.), Braniewo (16,6 proc.) oraz Milanówek (15,3 proc.) W miastach wojewódzkich zaś: w Białymstoku – 14,1 proc. (spadek o 3,7 pkt. proc. w porównaniu z ostatnim kwartałem ub. roku); Warszawie – 9,7 proc. (spadek o 4,5 pkt. proc.) oraz w Łodzi – 9,3 proc. (wzrost o 0,3 pkt. proc).
Do spadku udziałów szarej strefy w polskim rynku tytoniowym w latach 2015-2021 przyczynił się także regularny wzrost cen papierosów na Ukrainie i Białorusi. Przykładowo, na Ukrainie w latach 2015-2020 ich ceny wzrosły z 12 UAH za paczkę w 2015 r. (ok. 1,75 zł) do 55 UAH w 2020 r. (ok. 8,03 zł), czyli o 358 proc.
W walce z tytoniową szarą strefą Polska prezentuje się bardzo dobrze na tle państw strefy Schengen, gdzie średni udział nielegalnych wyrobów wynosił w 2020 r. 7,8 proc. i był 0,5 proc. wyższy niż rok wcześniej. W niektórych państwa UE udział szarej strefy jest niemal 4-krotnie wyższy niż w Polsce i rośnie rok do roku.
Z ostatniego raportu firmy KPMG „Illicit cigarette consumption in the EU, UK, Norway and Switzerland. 2020 results” wynika, że w 2020 r. szara strefa we Francji stanowiła 23,1 proc. rynku (wzrost o 9,4 proc r/r), w Grecji 22,4 proc. (wzrost o 0,03 proc. r/r), na Litwie 20,2 proc. (wzrost o 2,5 proc. r/r), na Łotwie 19,1 proc. (wzrost o 5 proc. r/r), a w Wielkiej Brytanii 17,1 proc. (wzrost o 0,45 proc. r/r).
Źródło informacji: PAP MediaRoom
*PAP sponsorowane
O tylko w Augustowie święto niepodległości obchodzi się razem ze świętem zmarłych, dziwne.
Tomasz Andrukiewicz jest prezydentem Ełku, a nie Andruszkiewicz. Andruszkiewicz to … nie wspomnę kto.
Ta nędzna jałmużna 20 tysi od Truskolasego dla Natalii Kaczmarek za brązowy medal olimpijski to ma być godna gratyfikacja finansowa…
Cóż,w innych miastach cetrum tętni życiem w sezonie a tu?Drzewka,fontanna,ławeczki ,pomnik no może pizza i lody.To są letnie co roku…
To był ciężki rok