Kolejny wniosek o wpisanie Kanału Augustowskiego na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO może zostać złożony dopiero za kilka lat. Teraz należy zadbać o jego otoczenie. Do takiej konkluzji doszli uczestnicy środowej (15.06) konferencji naukowej w Augustowie.
Jak mówił prezes Lokalnej Grupy Działania „Kanał Augustowski” Bogdan Dyjuk, obiekt ten będzie miał wówczas duże szanse na pozytywną decyzję organizacji.
Jeżeli najpierw będziemy dbać o listę i wniosek, a dopiero później o infrastrukturę, to wówczas przegramy zarówno pod względem ochrony zabytku, jak i pod względem nowych budowli wzdłuż kanału. Jeśli tego nie zrobimy, to każde drzewo będzie sanitariatem. Zadajmy o miejsca obsługi wodniaków i niezbędne przystanie rozłożone w miarę równomiernie na trasie szlaku. Zatroszczmy się i o południową jego część, jak i o to, co jest między Przewięzią i Płaską oraz dalej aż do śluzy Kurzyniec – mówi Bogdan Dyjuk.
Wniosek o wpisanie Kanału Augustowskiego na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO złożono już w 2006 roku. Został on jednak oceniony negatywnie i ostatecznie w 2011 roku wycofany. Profesor Bogusław Szmygin z Politechniki Lubelskiej uważa, że po zagospodarowaniu okolic szlaku, dokument przed ponownym złożeniem należy poprawić. Przede wszystkim trzeba zmniejszyć obszar, który miałby on objąć.
Obecnie muszą być spełnione bardzo rygorystyczne wymagania dotyczące stanu tego dobra i zarządzania nim. Na tak ogromnym terenie niezwykle trudno jest to zrobić. Przede wszystkim należy ponownie wymyślić koncepcję, w jaki sposób kanał powinien być wpisany na tę listę. Ja nie mam wątpliwości, że nie może to być tak duży obszar. Trzeba również zastanowić się nad tym, czy ma to być nominacja transgraniczna razem z Białorusią – mówi Bogusław Szmygin.
Uczestnicy konferencji na skrzyżowaniu ulic Wojska Polskiego i Wilczej odsłonili pamiątkową tablicę upamiętniającą budowniczego kanału – Ignacego Prądzyńskiego. To w tym miejscu podczas budowy obiektu mieszkał generał.
| red: sk
autor: Marta Sołtys / radio.bialystok.pl/wiadomosci/suwalki
fot. Zbigniew Bartoszewicz / augustow.org
O tylko w Augustowie święto niepodległości obchodzi się razem ze świętem zmarłych, dziwne.
Tomasz Andrukiewicz jest prezydentem Ełku, a nie Andruszkiewicz. Andruszkiewicz to … nie wspomnę kto.
Ta nędzna jałmużna 20 tysi od Truskolasego dla Natalii Kaczmarek za brązowy medal olimpijski to ma być godna gratyfikacja finansowa…
Cóż,w innych miastach cetrum tętni życiem w sezonie a tu?Drzewka,fontanna,ławeczki ,pomnik no może pizza i lody.To są letnie co roku…
To był ciężki rok