2022-01-28, 15:21 Białystok (PAP)
Niepokoi, że jest znacząco więcej zakażonych koronawirusem w regionie, ale w szpitalach istotnie nie przybywa pacjentów z COVID-19 – ocenił w piątek dla PAP sytuację epidemiczną w Podlaskiem wojewoda Bohdan Paszkowski.
Z danych publikowanych przez urząd wojewódzki wynika, że od wtorku liczba zakażonych jest znacznie większa niż jeszcze tydzień wcześniej. W ostatnich dniach dzienna liczba potwierdzonych zakażeń waha się na poziomie ok. 1,2 tys., przed tygodniem było to 585 przypadków.
„Mamy duże przyrosty, tak to obserwujemy, już powyżej tysiąca przypadków w poszczególnych ostatnich dniach. To oczywiście niepokoi, natomiast na razie nie widać bardzo istotnego wzrostu hospitalizacji w naszych placówkach opieki zdrowotnej” – powiedział wojewoda.
Podlaskie utrzymuje się w obecnej fali pandemii w grupie regionów, gdzie – w porównaniu z innymi województwami potwierdzanych zakażeń jest najmniej. Region należy jednak także do tych, które mają najmniej mieszkańców w kraju.
W szpitalach w regionie jest 1 tys. 420 łóżek dla pacjentów zakażonych koronawirusem, którzy wymagają leczenia szpitalnego. Wolnych jest około tysiąca łóżek, zajętych jest ok. 30 proc. Dzienne liczby hospitalizacji nie przekraczają w bieżącym tygodniu 500. Wojewoda już wcześniej zapowiadał, że na razie jest zabezpieczony bufor miejsc w szpitalach.
„Stąd też przyglądamy się bacznie temu, co w zakresie zakażeń będzie się działo i również jak to się będzie przekładać na sytuację w szpitalach” – powiedział wojewoda Paszkowski.
Wojewoda zaznaczył, że widać także, że pacjenci, którzy trafiają do szpitali są w lepszym stanie niż wcześniej, nie wymagają skomplikowanych terapii, np. respiratora. W ostatnich dniach widać, że mniej pacjentów jest podłączonych do respiratorów.
Bohdan Paszkowski poinformował, że przybywa w regionie osób objętych kwarantanną – obecnie to ok. 20 tys. mieszkańców. „Omikron zaczyna być coraz bardziej rozpowszechnionym na terenie naszego województwa” – dodał.
Wojewoda wciąż apeluje o korzystanie ze szczepień, bo zakażeń przybywa, a region jest w grupie województw, gdzie zaszczepionych jest najmniej mieszkańców.
Np. w piątek w szpitalu wojewódzkim w Białymstoku na oddziale covidowym było 37 pacjentów, czterech na oddziale intensywnej terapii. Rzecznik szpitala Rafał Tomaszczuk powiedział PAP, że to znacznie mniej niż np. w szczycie czwartej fali pandemii w regionie w listopadzie czy grudniu 2021 r. Podkreślił, że zgłaszający się zakażeni pacjenci często z SOR są kierowani do domu, bo nie wymagają leczenia w szpitalu.
W Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Białymstoku w piątek było 149 pacjentów z COVID-19 w tym dziewięć osób pod respiratorami. Liczba pacjentów w ostatnich dniach nieznacznie się zwiększyła – podała rzeczniczka szpitala Katarzyna Malinowska-Olczyk.(PAP)
Autor: Izabela Próchnicka
kow/ mhr/













Równie dobrze można było zerwać asfalt i wyłożyć całą drogę kamieniami od Augustowa aż po Raczki jak za starych dobrych…
To jest totalne klamstwo ze od paru lat czynsz nie wzrastal ja mam wszystkie podwyzki od czasow pandemii
Oby nie. Są inne potrzeby w mieście niż budowa kładki. Kładka tylko po to żeby lokalny restaurator mógł wybudować lokal…
Cieszę się że problem jest w końcu zauważony ! Należy zacząć liczyć wilki i zastanowić się jaką politykę powinniśmy podjąć…
Dzień dobry, jak rozwija się sytuacja w sprawie budowy kładki.czy budowa zacznie się w 2026?