Przeważające tam sosny mają po 200 lat i po każdym większym wietrze łamią się. A to one miały być głównym atutem tego miejsca.
Mówił o tym podczas piątkowej (4.02) debaty nad kierunkami rozwoju miasta Nadleśniczy Nadleśnictwa Augustów Wojciech Szostak.
Ponad 90% tych drzew jest zahubionych, czyli po prostu są zgniłe w środku. Trzeba być bardzo odważnym, by wpuszczać tam ludzi. Należałoby każde drzewo dokładnie obejrzeć. Po usunięciu najbardziej niebezpiecznych, sosen w zasadzie już by tam nie było bądź zostałyby tylko pojedyncze sztuki. Jeśli miałyby być stworzone ścieżki edukacyjne, kinezyterapii czy inne, to trzeba zapewnić korzystającym z nich ludziom bezpieczeństwo.
Zastępca burmistrza Filip Chodkiewicz zapewnia, że zostaną sprawdzone wszystkie drzewa rosnące w tym miejscu.
Jest to problem, z którego musimy sobie zdawać sprawę. Przed etapem projektowania czeka nas inwentaryzacja tego miejsca, w tym również każdego drzewa po kolei – tak, abyśmy wiedzieli, gdzie jest bezpiecznie, gdzie należy usunąć chore drzewo, a gdzie możemy planować dalsze nasadzenia, bądź inną eksploatację tego terenu.
Przypomnijmy, że na projekt 18-hektarowego parku miasto ma w tym roku ogłosić konkurs architektoniczny.
| red: kap
radio.bialystok.pl/wiadomosci/suwalki
mądrzy myślący tylko na KORWIN!!
A dlaczego młodzi I dlaczego tylko parę ławek .Ja mam 45 lat i lubię wypić piwko.Chciałbym z rodziną pójść na…
Od burd i bicia butelek jest policjia( np. częstsze patrole)najlepiej zakazać chodzenia po bulwarach po 22 bo nie rozumiem jak…
Najlepiej niech piją w jabłonkach , a że. zapłacą 16 złto przecież lepiej bo wypiją mniej ,a że ktoś zarobi…
Człowiek z bogatym doświadczeniem. Super