Bożena Boba-Dyga, krakowska poetka i pieśniarka, kompozytorka, wykonawca współczesnej muzyki improwizowanej oraz animatorka kultury, artysta plastyk, konserwator dzieł sztuki i projektant, była gościem Kawiarenki Literackiej Miejskiej Biblioteki Publicznej w Augustowie. Pierwszy po wakacyjnej przerwie wieczór poetycki odbył się 17 października w Czytelni przy Hożej. Spotkanie uświetnił występ akordeonisty Macieja Zimki, z którym artystka tworzy wspólne projekty muzyczne. Podczas wieczoru usłyszeliśmy więc nie tylko wiersze artystki lecz także kilka kompozycji muzycznych.
W rozmowie z pomysłodawczynią i prowadzącą Kawiarenkowe spotkania Janiną Osewską artystka dzieliła się swymi wspomnieniami z kilku wizyt w Augustowie, który po raz pierwszy odwiedziła w latach 80-tych jako harcerka drużyny żeglarskiej. Opowiadała o rodzinnym Krakowie, gdzie czuje się „u siebie”, o sensie pisania i tworzenia, istocie przemijania i miłości, która jest „praprzyczyną wszystkiego”.
Jak przyznaje, debiutowała „wydawniczo” dość późno, ale już w dzieciństwie pisała bajki i tworzyła ilustracje do nich. Później pojawiło się zainteresowanie muzyką (gra na fortepianie), następnie marzeniem stała się konserwacja zabytków. Był to świadomy i dojrzały wybór. Trudno jest wybrać tą jedną, najbliższą sercu dziedzinę. „Sztuka jest drzewem, które ma jeden pień. Staram się posiąść różne umiejętności, by umieć przekazać światu część siebie. Zajmuję się korespondencją sztuk, jak mawiał Wyspiański.” – mówiła podczas spotkania.
Do tej pory w Polsce ukazało się kilka tomików poetyckich artystki: „Skrytka Sylvi von Sielberstein” (2003 r.), „Kropla” (2007 r.), „Koniec sezonu” (2015 r.), „Przynajmniej jeden raj. Wybór Bronki, dwujęzyczny polsko-hebrajski tom w tłumaczeniu Bronki (Brahy) Rosenfeld” (2017 r.) oraz „Rozrusznik” (2018 r.). Podczas wieczoru publiczność wysłuchała wierszy głównie z najnowszego tomiku. Jej poezja tłumaczona jest na angielski, francuski, hebrajski, hiszpański, litewski, niemiecki i ukraiński.
O swojej twórczości mówi: „Poezja to odwiedziny. Wiersz przychodzi jak gość, który chce być zapisany. Wiersze są jak lustro – pokazują świat z innej strony”. W swojej poezji dużo uwagi poświęca istocie przemijania. Z którą łączy się śmierć – jako moment zmiany, oczyszczenia. Jej wiersze są zazwyczaj krótkie, lecz zawierają ogromną dawkę emocji, wrażliwości. Energię twórczą czerpie poetka z miłości, która jest siłą sprawczą i „praprzyczyną wszystkiego”.
Wieczór uświetnił występ Macieja Zimki, akordeonisty i kompozytora, któremu bliska sercu jest muzyka współczesna – często prawykonuje nowe utwory napisane na akordeon, a w swoim repertuarze posiada szereg kompozycji twórców XX i XXI w. Artysta koncertuje zarówno solo, jak i w zespołach kameralnych grając muzykę klasyczną, współczesną, jazz oraz piosenkę artystyczną w Polsce i za granicą. Maciej Zimka jest również aktywnie działającym kompozytorem. Tworzy utwory zarówno na akordeon jak i na inne instrumenty i obsady kameralne, zajmuje się także kompozycją piosenek i utworów rozrywkowych. Od 2010 roku z Bożeną Boba-Dygą tworzą zespół Quasi Una Fantasia, opracowując teksty polskich poetów. W naszej Kawiarence usłyszeliśmy kompozycje muzyczne do utworów naszego Gościa oraz Stanisława Stabro czy Krystyny Lenkowskiej.
-Miejska Biblioteka Publiczna –
O tylko w Augustowie święto niepodległości obchodzi się razem ze świętem zmarłych, dziwne.
Tomasz Andrukiewicz jest prezydentem Ełku, a nie Andruszkiewicz. Andruszkiewicz to … nie wspomnę kto.
Ta nędzna jałmużna 20 tysi od Truskolasego dla Natalii Kaczmarek za brązowy medal olimpijski to ma być godna gratyfikacja finansowa…
Cóż,w innych miastach cetrum tętni życiem w sezonie a tu?Drzewka,fontanna,ławeczki ,pomnik no może pizza i lody.To są letnie co roku…
To był ciężki rok