Źle obliczone terminy i sporo różnego rodzaju komplikacji od okresu poczęcia sprawiło, że nie możemy doczekać się oficjalnych narodzin nowej Bazy Sportów Wodnych w Augustowie. Kajakarze i mieszkańcy w tym przypadku wykazują się dużą dozą cierpliwości wyrozumiałości. Wszyscy cierpliwie czekają na narodziny 🙂

Tylko, czy jeszcze przed narodzinami rodzice projektu nie wykazują się nadopiekuńczością? Przesada pod tym względem często nie popłaca. Sama bryła bazy jest ok. Kto ma troszeczkę więcej czasu i wyobraźni sięgającej nieco dalej poza to, co jawi się oczom, może tutaj zobaczyć kilka niepokojących szczegółów. Głównie chodzi chyba o dach. Ten element budynku, obok fundamentu to podstawa. Płaskie dachy, stropodachy mają to do siebie, że nie tolerują najmniejszych usterek. Szczególnie wiosną, kiedy topnieje zalegający na nich śnieg. Gdyby coś takiego zaistniało na naszej Bazie będą duże problemy. Kamień wysypany na pokrycie tego dachu ma swoje uzasadnienie znane fachowcom. Z czasem na takim dachu wyrasta dużo samo zasiewającej się roślinności, która powinna być usuwana, bo jej korzenie robią swoją złą robotę. Jak widzimy na zdjęciu dach obsadzono ozdobnymi roślinami. Ładnie będzie, tylko czy z czasem skórka okaże się warta wyprawki? Oby nie było konieczne wywalanie tego wszystkiego w celu umiejscowienia i usunięcia jakiegoś zacieku, bo będzie to i bardzo pracochłonne i kosztowne 🙁 W Okolicy mamy sporo zieleni, czy zatem takie upiększenie jest na pewno przemyślane?

Pomost do wysiadania z kajaków będzie chyba obniżony, bo teraz to nie będzie takie proste. O ile to jeszcze do zrobienia, to już na pewno zostanie tyle samo betonowych pali na których główny pomost jest osadzony. Projektanci wiedzieli na pewno ile ich powinno być i tyle jest. Ich wykonanie na pewno zajęło wysoką pozycję na liście wydatków. Okiem spacerującego obserwatora jest ich dużo, ale chyba tyle trzeba biorąc pod uwagę najwyższą liczbę osób które znajdą się na pomostach.

Trochą to nie ładnie, jeżeli pracę trwają, a ktoś się wymądrza i opowiada o tym co jego zdaniem … Tylko nie o wymądrzanie w tym przypadku chodzi. Czasami dobrze jest przemyśleć pewne sprawy przed postawieniem kropki nad i.

Bart.