Domagają się wyjaśnień dotyczących Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. Wymaga ono modernizacji, której koszt oszacowano na 20 mln złotych. Nie ma jednak na to pieniędzy.

Na problem zwrócił uwagę radny Tomasz Miklas. Twierdzi on, że rządzący dwukrotnie mieli szansę na zdobycie środków zewnętrznych na modernizację przedsiębiorstwa, ale ani razu z niej nie skorzystali.

Miasto dobitnie pokazało w ten sposób, że nie jest zainteresowane realizowaniem tak ważnych inwestycji, jak modernizacja wodociągów. A tot kuriozalne z dwóch powodów. Po pierwsze – mieszkamy w mieście turystycznym. A po drugie – augustowianie płacą najdrożej w okolicy za wodę i ścieki. Więcej niż w Suwałkach czy w Ełku. Modernizacja nie jest wciąż wykonana i rodzi się pytanie, czy jeśli teraz wydamy na to 20 mln złotych, jak znacząco podrożeją te usługi.

Burmistrz Mirosław Karolczuk przyznaje, że miasto nie zrealizowano przygotowanego trzy lata temu projektu naprawczego, ani nie występowało o dotacje. Jak tłumaczy, były konkretne powody.

Głównym elementem tego projektu było wybudowanie suszarni odpadu ściekowego. Środki, jakie miało to pochłonąć były ogromne, a co najważniejsze – nie rozwiązywało to naszego problemu. Dzisiaj z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że dobrze się stało, bo miasto rozbudowuje się w stronę oczyszczalni i ówczesne rozwiązania byłby nieadekwatne do tego, czego dziś wymaga modernizacja tego obiektu.

Zapewnia jednak, że przedsiębiorstwo wodociągowe ma wstępne plany pozyskania funduszy zewnętrznych, a podwyżek ceny za wodę i ścieki na razie nie będzie.

| red: kap

autor: Renata Metelicka / radio.bialystok.pl/wiadomosci/suwalki