– Z całego kraju spływają do nas doniesienia o fali fałszywych połączeń, które narażają użytkownika na spore straty finansowe.
czytamy w opublikowanym dziś na stronie internetowej miesięcznika poświęconego tematyce informatycznej i nowym technologiom Komputer Świat.
– Mechanizm działania jest stosunkowo prosty – oszuści dzwonią na nasz numer przez ułamek sekundy i od razu kończą połączenie. Na telefonie widnieje komunikat o nieodebranym połączeniu, duża część osób w takich sytuacjach zwyczajnie odzwania. Jeżeli w tym przypadku postąpi tak samo – połączenie wykonywane jest na numer zagraniczny, który narazić może nas na ogromne koszty. O pomyłkę stosunkowo łatwo – numery, z który dzwonią oszuści przypominają numery stacjonarne z kierunkowym z polskich miast. Przykładowo jest to początek +995, gdzie zwykłe +95 to numer z Gorzowa. Inny zaobserwowany numer zaczyna się od +375, gdzie +75 to Jelenia Góra. W rzeczywistości, zamiast do Polski, dzwonimy odpowiednio do Gruzji lub na Białoruś, gdzie minuta międzynarodowego połączenia kosztuje około 2 zł.
Część telefonów oraz operatorów wyświetla na ekranie informację o pochodzeniu zagranicznego numeru – wówczas łatwo przejrzeć oszustwo i zignorować nieodebrane połączenie. Niestety na starszych modelach takiej funkcji często nie ma – dlatego w podobnych przypadkach najsensowniej jest sprawdzić samodzielnie skąd pochodzi dany numer.
(…) Jeżeli dzwoni do was numer, którego prefiks zaczyna się od znaku plus („+”), a kolejne dwie cyfry to nie „48”, oznacza to, że przychodzące połączenie wykonywane jest z zagranicy. Wielokrotnie pojawiał się przekręt, że na polskie numery telefonu puszczane były krótkie sygnały np. z numeru z Seszeli, zaczynający się od +24.
Osoby, które nie zwróciły uwagi, że „+24” to nie „24” mogły pomyśleć, że próbuje się z nimi połączyć ktoś z telefonu stacjonarnego zarejestrowanego w Płocku (prefiks „24” właśnie) i oddzwonić. Oddzwaniając na taki numer mogliśmy narazić się na dodatkowy koszt nawet ponad 100 złotych za międzynarodowe połączenie na numer specjalny.
Dodatkową podpowiedzią, że coś jest nie tak może być sama długość numeru telefonu. numery stacjonarne w Polsce mają (z prefiksem) mają 9 cyfr. W przypadku wspomnianego oszustwa dzwonił numer dziesięciocyfrowy.
Informacje o rachunkach opiewających na wielotysięczne kwoty pojawiały się często w mediach przed kilku laty, kiedy to oszuści wykazujący się dużą kreatywnością w wynajdywaniu coraz to nowych form szybkiego wzbogacenia wpadli na ten pomysł. Jak widać metoda okazała się na tyle skuteczna i dochodowa, że wracają do niej na dużą skalę.
Bądźmy czujni i nie oddzwaniajmy bez zastanowienia, jeżeli mamy nieodebrane połączenie w naszym telefonie, a jego zidentyfikowanie sprawia nam trudność. Jeżeli komuś zależy na skontaktowaniu się z nami zadzwoni ponownie. Pochopne działanie i zignorowanie tego rodzaju przestróg może nas sporo kosztować.
|Bart
Przepiękny koncert!!!!
Była wspaniała zabawa prowadzona przez równie wspaniałe młode konferansjerki!!!!!
O tylko w Augustowie święto niepodległości obchodzi się razem ze świętem zmarłych, dziwne.
Tomasz Andrukiewicz jest prezydentem Ełku, a nie Andruszkiewicz. Andruszkiewicz to … nie wspomnę kto.
Ta nędzna jałmużna 20 tysi od Truskolasego dla Natalii Kaczmarek za brązowy medal olimpijski to ma być godna gratyfikacja finansowa…