Augustowscy radni opozycyjni są oburzeni tym, że miasto w ciągu kilku miesięcy utraciło szanse na pozyskanie około 100 milionów złotych dofinansowania.

Wnioski złożone przez ratusz zostały odrzucone w dwóch rozdaniach Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych, Funduszu Dróg Samorządowych oraz – jak już informowaliśmy – Funduszy Norweskich.

zdjęcie ilustracyjne Michał Chilomn / www.augustow.org

Radny Marcin Kleczkowski uważa, że to utrata szansy na dalszy rozwój Augustowa.

– Rządzący sprawiali wrażenie, że te środki prawie już mają. Pani kierownik Sokołowska opowiadała, jak wysoko są oceniane projekty składane przez Augustów. To co się stało, że nagle są źle punktowane i najwyżej klasyfikowaną pozycją jest ulica Sybiraków, która znajduje się na 26 miejscu na liście rezerwowej? Nie jest prawdą, że nasze miasto jest traktowane po macoszemu. To państwo jesteście winni tego, że ostatnie wnioski upadły.

Radni koalicji rządzącej widzą jednak te sprawy zupełnie inaczej. Jak tłumaczył Tomasz Dobkowski, miasto ubiega się o wiele dofinasowań, więc nie wszystkie musi zdobyć.

– Jeżeli bierze się udział w naborach, gdzie do zdobycia jest kilkaset milionów, to wiadomo, że nie ma szans na pozyskanie wszystkich. To są środki z rozdania, gdzie nie zawsze ta punktacja jest jednoznaczna. Nikt nie zwraca uwagi, że nasz zaprzyjaźniony samorząd, czyli powiat w tym samym czasie miał pozyskać 127 milionów złotych. Dopiero porównanie takich rzeczy daje ogląd, czy ten, co narzeka i krzyczy ma rację.

Po odrzuceniu augustowskich wniosków pod znakiem zapytania stanęło wiele miejskich inwestycji. Jedną z nich jest budowa od dawna wyczekiwanej przez mieszkańców ulicy Łopianowej. Środki na jej remont miały w znacznej części pochodzić z Funduszu Dróg Samorządowych.

| red: mik

autor: Marta Sołtys radio.bialystok.pl/wiadomosci/suwalki