W upalne dni augustowianie mieszkający nad Kanałem Bystrym pobierają z niego wodę do podlewania swoich ogródków. Robią to za pomocą pomp elektrycznych. Kable od tych urządzeń leżą na chodniku i ścieżce rowerowej. Zdaniem mieszkańców, naraża to zarówno przechodniów, jak i ludzi kąpiących się w kanale na niebezpieczeństwo.

zdjęcie ilustracyjne augustow.org

Jak mówi rzecznik prasowy Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Białymstoku – Agnieszka Giełażyn-Sasimowicz, jest to nie tylko niebezpieczne, ale również niezgodne z prawem.

– Każdemu przysługuje prawo do powszechnego korzystania z publicznych śródlądowych wód powierzchniowych, jeżeli przepisy ustawy nie stanowią inaczej. Powszechne pobieranie wody służy do zaspokajania potrzeb osobistych, gospodarstwa domowego lub rolnego, bez stosowania specjalnych urządzeń technicznych. To znaczy, że każdy ma prawo do czerpania wody, ale bez używania do tego specjalnych sprzętów takich jak pompy.

Agnieszka Giełażyn – Sasimowicz dodaje, że samo pobieranie wody w celu nawadniania ogródków również jest nielegalne.

– Każdy może używać wodę znajdującą się na jego gruncie lub w podziemnych zasobach w ilości określonej w ustawie w ramach tzw. zwykłego korzystania z wód. Pozostałe działania, w tym jej pobór na potrzeby nawadniania ogrodów przydomowych jest szczególnym korzystaniem z wód lub usługą, która wymaga uzyskania zgody wodnoprawnej. Kto bez niej pobiera wodę, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.

W augustowskim urzędzie miejskim próbowaliśmy ustalić, kto powinien zająć się tą sprawą. Jednak nikt nie potrafił nam wskazać odpowiedniego wydziału czy urzędnika.

| red: mik

autor: Marta Sołtys / https:/radio.bialystok.pl/wiadomosci/suwalki