2022-07-14, 10:21 Warszawa (PAP)
Trzeba przewidywać, że do polskich szkół wejdzie dodatkowo nawet do 400 tys. nowych uczniów z Ukrainy. Nie ma żadnego dramatu kadrowego wśród nauczycieli, ruch kadrowy jest taki sam jak w zeszłym roku – poinformował minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.

Szef MEiN w czwartek w Programie III Polskiego Radia pytany był m.in. o szacunki, co do liczby dzieci z Ukrainy w polskich szkołach w nadchodzącym roku szkolnym.
„Wszystko zależy od tego, co się będzie działo na Ukrainie w najbliższych tygodniach, a nic nie wskazuje na to, żeby tam szło ku lepszemu. Trzeba przewidywać, że do polskich szkół wejdzie dodatkowo nawet do 400 tys. nowych uczniów z Ukrainy” – odpowiedział Czarnek.
Minister, pytany o zapowiadane braki kadrowe wśród nauczycieli, wyjaśnił, że „nie ma żadnego dramatu kadrowego”. „Podburzanie społeczeństwa w czasie wojny, niepokoju, w czasie +putinflacji+, drożyzny (…) jest po prostu draństwem” – stwierdził.
„Ruch kadrowy okołooświatowy jest dokładnie na takim samym poziomie jak w zeszłym roku czy dwa lata temu. Różni się może jakąś częścią procenta” – podkreślił.
W kwestii wynagrodzeń dla nauczycieli Czarnek zaznaczył, że od 1 maja wszyscy nauczyciele mają podwyżki wynagrodzeń. „Mamy 4,4 proc. podwyżki od 1 maja dla wszystkich plus ustawa (…), która zakłada łącznie 20-proc. podwyżkę dla tych najmniej zarabiających” – mówił.
Minister podkreślił, że on w dalszym ciągu proponuje dla wszystkich nauczycieli podwyżki ok. 30 proc. a 36 proc. dla tych najmniej zarabiających. „Niestety związki zawodowe stoją na straży czegoś, co jest kosmicznie nierealne, tzn. Karty nauczyciela (…), która zawiera takie rozwiązania, które kompletnie nie przystają do dzisiejszej rzeczywistości i przede wszystkim są szkodliwe dla uczniów i samych nauczycieli” – dodał.
Pytany o powrót nauki zdalnej do szkół w związku ze zwiększającą się liczbą zakażeń COVID-19 odpowiedział, że w nadchodzącym roku szkolnym planowana jest tylko i wyłącznie nauka stacjonarna.
„Na ten moment nie ma żadnych, nawet najmniejszych sygnałów ani przewidywań, że grozi nam jakakolwiek nauka zdalna” – podsumował. (PAP)
Autorka: Katarzyna Herbut
kh/ joz/













Równie dobrze można było zerwać asfalt i wyłożyć całą drogę kamieniami od Augustowa aż po Raczki jak za starych dobrych…
To jest totalne klamstwo ze od paru lat czynsz nie wzrastal ja mam wszystkie podwyzki od czasow pandemii
Oby nie. Są inne potrzeby w mieście niż budowa kładki. Kładka tylko po to żeby lokalny restaurator mógł wybudować lokal…
Cieszę się że problem jest w końcu zauważony ! Należy zacząć liczyć wilki i zastanowić się jaką politykę powinniśmy podjąć…
Dzień dobry, jak rozwija się sytuacja w sprawie budowy kładki.czy budowa zacznie się w 2026?