Powodem są rosnące ceny paliw, które powodują nierentowność tych tras. Wkrótce podobnie zachować mają się pozostali przewoźnicy z województwa podlaskiego.

zdjęcie ilustracyjne

Szerzej o tej sytuacji mówi prezes PKS NOVA Marek Doliasz.

– W ciągu dwóch najbliższych tygodni zlikwidujemy dalekobieżne kursy m.in. Białystok-Warszawa, Suwałki-Warszawa, Białystok-Gdańsk, Zambrów-Olsztyn. Decyzja podyktowana jest ceną paliwa. W ostatnich 12 dniach jego cena hurtowa wzrosła o 2 złote i 20 groszy.

Prezes Doliasz zapewnia, że to tymczasowe rozwiązanie i kursy wrócą, gdy paliwo będzie tańsze.

– To jest tymczasowa reakcja. Naprawdę nie wiemy, co przyniesie jutrzejszy dzień. Codziennie ceny hurtowe paliwa wzrastają o nawet 25 groszy. Dlatego musimy na chwilę zastopować te połączenia i zobaczyć, co będzie się działo dalej. Docierają do mnie głosy, że konkurencja nastawiona na długie trasy, od poniedziałku zacznie zawieszać niektóre linie. Sytuacja jest dynamiczna i musimy jakoś reagować.

Szef spółki podlegającej pod samorząd wojewódzki zapewnił jednocześnie, że na razie nie ma decyzji o tym, aby ograniczać połączenia lokalne. 

| red: mik

autor: Marcin Kapuściński/ radio.bialystok.pl/wiadomosci/suwalki