Aż 95% młodych Polaków uczy się języka angielskiego w szkole. Według 36% badanych uczniów na lekcjach za dużo jest jednak pisania i zadań z gramatyki, a na za mało zajęć praktycznych, w tym rozmów z native speakerami wskazuje 79% z nich. Najlepszym sposobem, by poprawić swoje kompetencje językowe jest wyjazd do anglojęzycznego kraju. A co, jeżeli wcale nie trzeba wyjeżdżać, by czuć się jak za granicą? Dwóch Polaków postanowiło zaadaptować lokalnie warunki dostępne podczas zagranicznych wyjazdów tworząc Angielskie Wioski, dostępne w kilkunastu miejscach.
Angielskie wioski
Czym są angielskie wioski?
Wbrew obowiązującemu trendowi korzystania z usług nauczania języków obcych dostępnych w internecie, w Polsce powstała koncepcja międzynarodowych wiosek językowych, które swoją formułą przyciągają tysiące zainteresowanych. W ramach projektu Angloville Angielskie Wioski, stworzono kilkanaście miejsc, które są nie tylko możliwością poprawy języka angielskiego, ale także doświadczenia smaku mieszkania w anglojęzycznym środowisku. Co ciekawe, w tym przypadku nie jest to związane z kosztami wyjazdu oraz pobytu za granicą.
Wyjazd do Angloville Angielskiej Wioski może być uzupełnieniem szkolnego programu nauczania tego języka. To symulacja pobytu za granicą, między innymi dzięki niepisanemu zakazowi mówienia po polsku. Otoczeni native speakerami – absolwentami bądź reprezentantami uniwersytetów z USA lub UK – uczestnicy przełamują swoje bariery w mówieniu, bardzo szybko nabierając płynności językowej.
– W takich warunkach przełamanie własnych barier w mówieniu bez wątpienia jest dużo łatwiejsze, ponieważ od rana do wieczora przebywa się w towarzystwie native speakera. Wszyscy dookoła mówią po angielsku, nie tylko na zajęciach, ale też przy śniadaniu czy wspólnych spacerach. Forma i tematy rozmów są dowolne. Przyswajanie języka angielskiego staje się w takich warunkach czymś zupełnie naturalnym. Nasz organizm zaczyna wtedy myśleć i reagować w tym języku – dla mózgu jest to automatyczny odruch
– mówi Michał Kelles-Krauz z Angloville.
Immersja językowa
Na rynku istnieje wiele form nauki – szkoły językowe oferujące zajęcia stacjonarne w grupie bądź indywidualne, korepetytorzy, fiszki czy aplikacje na telefon. Wszystkie te rozwiązania mają jeden minus. Warunki, w których mamy kontakt z językiem wytworzone są na potrzeby nauki. Ta właśnie, jak się okazuje, znacząca różnica powoduje, że efekty nauki są o wiele słabsze niż w przypadku całkowitego zanurzenia się w języku. Przebywając za granicą mamy kontakt z językiem angielskim na co dzień. Żyjemy nim. Robiąc zakupy, podróżując komunikacją miejską czy chociażby spacerując – wszędzie osłuchujemy się z językiem. Na tym polega właśnie metoda immersji wykorzystywana w Angielskich Wioskach.
O badaniu:
Badanie zostało przeprowadzone przez firmę Angloville w 2019 r. W ankiecie wzięło udział 725 uczniów, z czego 9% to Węgrzy, 11% to Czesi, 74% to Polacy, a 6% to Rumuni. Ich średni wiek to 15 lat. 26% z nich mieszka w stolicy danego kraju, 62% w innym mieście, a 12 w mniejszych miejscowościach. W badaniu wzięło udział również 531 rodziców, a ich pochodzenie prezentuje się następująco: 12% Węgry, 12% Czechy, 73% Polska i 3% Rumunia. W materiale zaprezentowane zostały dane dotyczące doświadczeń i przekonań Polaków.
***
Angloville “Angielskie Wioski” to najbardziej zindywidualizowany program językowy w Europie. W jego ramach organizowane są: kursy językowe dla dorosłych, obozy językowe dla młodzieży. Szkoły językowe Angloville prowadzą szkolenia na terenie Polski, Węgier, Irlandii, Anglii, Malty, Czech i Rumunii. Pierwsze programy odbyły się na początku 2011 roku w okolicach Warszawy. Obecnie każdego roku Angloville pomaga przełamać bariery językowe kilku tysiącom osobom z różnych krajów, m.in.: Polski, Niemiec, Czech, Węgier, Hiszpanii, Francji, Włoch, Białorusi i Słowacji. Angloville współpracuje z uznanymi polskimi i międzynarodowymi firmami w zakresie szkoleń językowych, a także z szeregiem instytucji kształcących nauczycieli w USA, Wielkiej Brytanii i Irlandii.
(i)
Przepiękny koncert!!!!
Była wspaniała zabawa prowadzona przez równie wspaniałe młode konferansjerki!!!!!
O tylko w Augustowie święto niepodległości obchodzi się razem ze świętem zmarłych, dziwne.
Tomasz Andrukiewicz jest prezydentem Ełku, a nie Andruszkiewicz. Andruszkiewicz to … nie wspomnę kto.
Ta nędzna jałmużna 20 tysi od Truskolasego dla Natalii Kaczmarek za brązowy medal olimpijski to ma być godna gratyfikacja finansowa…