Chodzi o proces, jaki sześciu z nich wytoczyło lokalnemu tygodnikowi. Miał on naruszyć dobra osobiste radnych, zarzucając im hamowanie rozwoju miasta. Sprawa trafiła do sądu, a ten kilka dni temu pozew oddalił.
Radny Leszek Cieślik twierdzi, że działania rządzących Augustowem mają zniechęcić mieszkańców do publicznej krytyki.
– Wystarczy, że ktoś z obywateli wypowie się krytycznie o jakieś decyzji radnych, to podadzą go do sądu. Jest to z jednej strony sprawa kuriozalna i ośmieszająca radę, zwłaszcza tych radnych, a z drugiej strony poważna. To wydarzenie nie z tej epoki.
Z kolei Marcin Kleczkowski zwraca uwagę na to, że radni jako osoby publiczne muszą liczyć się z tym, iż ich działania nie będą podobały się każdemu.
– Jest to przejaw nierozumienia zasad, które występują w państwach demokratycznych. To była próba zamknięcia ust mediom. Ukazało to totalne awanturnictwo tych sześciu radnych. Po raz kolejny przegrywają oni wytaczany mieszkańcom proces. To chyba pokazuje ich słabość. Jedynym sposobem reagowania przez nich na otoczenie i krytykę jest takie właśnie awanturnictwo, pieniactwo i nękanie ludzi procesami.
Dodajmy, że Tomasz Dobkowski – jeden z sześciu radnych, którzy przegrali proces z tygodnikiem, pozwał też społecznika Mariana Dyczewskiego o naruszenie dóbr osobistych. Ale i to powództwo sąd oddalił.
| red: mik
autor: Marta Sołtys / https:/ radio.bialystok.pl/wiadomosci/suwalki
mądrzy myślący tylko na KORWIN!!
A dlaczego młodzi I dlaczego tylko parę ławek .Ja mam 45 lat i lubię wypić piwko.Chciałbym z rodziną pójść na…
Od burd i bicia butelek jest policjia( np. częstsze patrole)najlepiej zakazać chodzenia po bulwarach po 22 bo nie rozumiem jak…
Najlepiej niech piją w jabłonkach , a że. zapłacą 16 złto przecież lepiej bo wypiją mniej ,a że ktoś zarobi…
Człowiek z bogatym doświadczeniem. Super