Częściowe zdewastowane samochody można napotkać w Augustowie w wielu miejscach.
Zastępca burmistrza – Filip Chodkiewicz twierdzi jednak, że samorząd ma w tym przypadku bardzo ograniczone możliwości.
– Za każdym razem, gdy trafi do nas taka informacja lub ktoś z miejskich służb zauważy, że gdzieś znajduje się porzucone auto, informujemy o tym policje i prosimy o interwencję. To od mundurowych zależy tak naprawdę, jak szybko zareagują na prośbę i usuną samochód. Często zdarza się również, że pojazdy są pozostawione poza strefą zamieszkania i poza drogą publiczną – na innych obszarach. Wtedy problem jest już dużo większy.
Jednym z takich przypadków jest samochód porzucony na parkingu przy targowicy. Stoi tam już od wielu tygodni. Cały czas jest dewastowany. Zastępca burmistrza wyjaśnia, że pojazdu nie może odholować, ponieważ właśnie nie znajduje się na drodze publicznej lub w strefie zamieszkania.
– Kodrem przystąpił już do tego, by ustanowić na tym obszarze organizację ruchu i uzgodnić ją ze starostą. Kiedy to się uprawomocni, policja nie będzie mogła nam odmówić usunięcia tego samochodu i po prostu to zleci. Wówczas taki pojazd jest odholowywany i stoi na parkingu na koszt właściciela. Jeśli jednak w ciągu 6 miesięcy nie zgłosi się on po swoje auto, to wówczas przechodzi ono na własność gminy i wtedy możemy je zutylizować.
Koszt takiej operacji, ponoszony przez gminę, wynosi około 8 tysięcy złotych.
| red: mik
autor: Marta Sołtys / https://www.radio.bialystok.pl/wiadomosci/suwalki
Brawo. Kupić za 81 tys pozostałości pomostu w kampanii wyborczej, które w 2023 roku można było mieć za kilkanaście tys.…
"ranking ZPP uchodzi za najbardziej obiektywne i prestiżowe zestawienie tego typu w kraju". Samorządowcy utworzyli ze swojego grona związek, który…
Trzeba pójść i zobaczyć
Tak analizując, to to właśnie ci ludzie powinni zająć ważne stanowiska w radzie miejskiej . Osoby świeże w politycy i…
Już Miasto kupiło raz dworzec PKP