Poznaj historię Basi

Marzenia, każdy z nas je ma. Dla każdego są one inne. Dla jednych jest to dom z ogrodem, dobra praca, rodzina, podróże, nowy samochód. Moje największe marzenie? To być z moją rodziną, móc się cieszyć każdym dniem spędzonym z moimi dziećmi Olą i Dawidem oraz moim mężem Mariuszem.

Dlaczego akurat takie marzenie?

W wieku 16 lat po raz pierwszy usłyszałam diagnozę ostrej białaczki limfoblastycznej. Wtedy jeszcze nie wiedziałam z czym przyjdzie mi się zmierzyć. Jako młoda dziewczyna chciałam po prostu żyć! Dorastać tak jak inni nastolatkowie, a w przyszłości móc założyć rodzinę, mieć dzieci, wieść zwyczajne, szczęśliwe życie. Po czterech latach długiej i wyczerpującej walki udało się. Zwyciężyłam.

Byłam najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Zmagania z tą chorobą pokazały mi co tak naprawdę w życiu się liczy i jest ważne. Wiem, że rodzina i zdrowie to są najważniejsze wartości. Założyłam wspaniałą rodzinę, mam kochającego męża, cudowne dzieci, przyjaciół, znajomych i dobrą pracę. Cieszyłam się każdym dniem i myślałam, że tak już będzie zawsze… Że mój mały cud będzie trwał… Stało się jednak inaczej.

W grudniu 2020r. usłyszałam po raz drugi w życiu – „choruje Pani na ostrą białaczkę limfoblastyczną – jedyną szansą jest przeszczep szpiku”.

Mój świat w jednej chwili rozsypał się jak domek z kart. To jedno zdanie zmieniło wszystko! Ta diagnoza była również zaskoczeniem dla lekarzy. Uznaje się przecież, że po pięciu latach od wyleczenia białaczki człowiek jest całkowicie zdrowy.

Niestety po raz drugi zmuszona jestem rozpocząć walkę o życie. Teraz jako mama, żona mam do stracenia dużo więcej i chęć życia jest dużo silniejsza. Wiem już z czym przyjdzie mi się zmagać: ból, strach, rozpacz, niepewność jutra, tęsknota za dziećmi, bliskimi. Jestem jednak na to wszystko gotowa. Zakładam bokserskie rękawice i staje do walki na ringu o wszystko.

Tuż przed Świętami Bożego Narodzenia otrzymałam kolejne złe informacje.

Nikt z mojej Rodziny nie może być dawcą szpiku dla mnie. Jedyną szansą jest przeszczep szpiku od niespokrewnionego dawcy – mojego bliźniaka genetycznego.

BYĆ MOŻE TO WŁAŚNIE TY JESTEŚ MOJĄ NADZIEJĄ NA ŻYCIE – MOIM KOLEJNYM CUDEM!

|Basia Szantar