Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców zwrócił się z apelem do Sejmu o utrzymanie stałej kwoty składki zdrowotnej dla przedsiębiorców – przekazało w sobotę Biuro Rzecznika MŚP. Według rzecznika można zaakceptować „co najwyżej zwiększenie kwoty, od której wyliczana byłaby składka”.

Warszawa, 23.04.2021. Rzecznik Małych i Œśrednich Przedsiębiorstw Adam Abramowicz w trzecim dniu II edycji Szczytu Klimatycznego TOGETAIR, w Warszawie, 23 bm. Podczas szczytu omawiane są konsekwencje zmian klimatycznych, polityka sprawiedliwej transformacji oraz dbałości o czyste powietrze. (olm) PAP/Leszek Szymański

Jak przekazało Biuro Rzecznika MŚP, rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców Adam Abramowicz w stanowisku skierowanym do marszałek Sejmu Elżbiety Witek zwrócił się z apelem o utrzymanie stałej kwoty składki zdrowotnej dla osób prowadzących działalność gospodarczą.

Obniżenie wysokości proponowanej składki zdrowotnej dla przedsiębiorców rozliczających się podatkiem liniowym z 9 proc. na 4,9 proc. Abramowicz ocenia jako zmianę idącą w dobrym kierunku, „jednak w dalszym ciągu niewystarczającą”. „Nadal bowiem powoduje ona wysoki poziom wzrostu obciążeń dla podatników, rozliczających się tą formą opodatkowania” – czytamy w piśmie Rzecznika MŚP.

W opinii Abramowicza, dostrzegając potrzebę dofinansowania systemu opieki zdrowotnej, „można zaakceptować co najwyżej zwiększenie kwoty, od której wyliczana byłaby składka, do 100 proc. średniego wynagrodzenia w gospodarce narodowej”. Zwrócono uwagę, że według prognozowanej średniej w 2022 r. składka wyniosłaby 533 zł, co oznaczałoby wzrost o 1 dotychczasowej kwoty – nienadwyrężający znacznie finansów firm. Zdaniem rzecznika MŚP składka w takiej wysokości powinna obowiązywać również przedsiębiorców rozliczających się ryczałtem przychodów ewidencjonowanych. Z kolei w przypadku pracowników etatowych i przedsiębiorców rozliczający się na zasadach ogólnych powinien istnieć pułap, od której składka zdrowotna nie byłaby już naliczona, na wzór limitu 30-krotności w przypadku składek na ubezpieczenia społeczne.

„Niezrozumiała i oderwana od realiów ekonomicznych jest propozycja objęcia podatników płacących podatek od przychodów ewidencjonowanych trzema stawkami składki zdrowotnej, uzależnionymi od wysokości przychodów osiąganych przez danego przedsiębiorcę, tj.: 307 zł składki zdrowotnej przy przychodach niższych niż 60 tys. zł, a 511 zł przy przychodach od 60 tysięcy złotych do 300 tys. zł” – ocenił Abramowicz w piśmie do marszałek Sejmu. Dodał, że pozostali podatnicy płacący podatek od przychodów zapłacą 920 zł składki zdrowotnej. „Będzie to niemal trzykrotna podwyżka składki zdrowotnej w stosunku do jej obecnej wysokości” – zaznaczył.

Według rzecznika wysokość przychodów nie musi być połączona z wysokością dochodów osiąganych przez przedsiębiorców. „Przy zastosowaniu progresji w tym zakresie, uprzywilejowani zostaną przedsiębiorcy wysokomarżowi kosztem tych posiadających niewielkie marże jak np. w sektorze handlu” – wskazał.

Rzecznik MŚP podkreślił, że do najnowszej wersji projektu rząd wprowadził przepisy regulujące tzw. minimalny CIT, który płacić miałyby spółki osiągające straty lub wykazujące dochód mniejszy niż 1 proc. uzyskiwanego przychodu. Dodał, że wbrew zapewnieniom rządu zaproponowane wyłączenia nie eliminują w pełni konieczności płacenia tego podatku przez firmy z sektora MŚP.

„Wobec powyższego, proponuję wprowadzić przesłankę wyłączającą z obowiązku płacenia tego podatku przez firmy, które osiągnęły roczny obrót netto ze sprzedaży towarów, wyrobów i usług oraz z operacji finansowych nieprzekraczający równowartości w złotych 50 milionów euro” – napisał Abramowicz.

Wskazał, że wprowadzenie nowej formy opodatkowania spółek, zmiany w wysokości składki zdrowotnej dla przedsiębiorców płacących podatek liniowy oraz podatek od przychodów ewidencjonowanych nie były poddane konsultacjom społecznym. Proponuje, „aby wydłużyć proces konsultacji i opóźnić o rok wejście w życie całej reformy podatkowej”. (PAP)

autorka: Magdalena Jarco

maja/ mok/