Niszczone są nie tylko ławki czy kosze na śmieci, ale również kwiatki na miejskich rabatkach. Z powodu braku monitoringu sprawcy tych czynów są praktycznie niewykrywalni.

zdjęcie ilustracyjne
W Augustowie coraz częściej dochodzi do aktów wandalizmu – relacja Marty Sołtys

Jak mówi kierownik wydziału spraw społecznych i administracyjnych urzędu miejskiego Michał Kotarski, najczęściej dewastowane są place zabaw dla dzieci.

– Dochodzi tam do bezsensownych uszkodzeń sprzętu. Można również znaleźć pobite butelki. Nowy obiekt, jakim jest Activity Park, już po raz kolejny padł ofiarą wandalizmu. W ciągu dwóch miesięcy przynajmniej kilka razy zostały uszkodzone urządzenia placu zabaw i siłowni. Na bulwarach również są niszczone latarnie, ławki czy daszki nad nimi. 

Dyrektor Centrum Sportu i Rekreacji Paweł Głowacki dodaje, że problem niszczenia mienia miejskiego jest zauważalny również nad jeziorem Necko, gdzie – zwłaszcza latem – przebywa bardzo dużo turystów.

– Zniszczeniu najczęściej ulegają toalety na ul. Zarzecze przy wyciągu nart wodnych. Niszczone są również lampy, drzwi, stolarka okienna i elewacja na bazie sportów wodnych. Tak naprawdę, to w tym roku musieliśmy wymienić już aż 50 desek na Molo Radiowej Trójki oraz na pomoście POSTiW-u. Tylu takich elementów do tej pory nie wymieniało się w ciągu kilku lat. 

Jak poinformował nas prezes spółki Necko Krzysztof Poskrobko, bardzo często niszczone są również przystanki autobusowe. Zdarza się także, że ktoś wrzuca miejskie śmietniki do jeziora.

| red: mik

autor: Marta Sołtys / radio.bialystok.pl/wiadomosci/suwalki