Na wczorajszej (25.03) sesji augustowscy radni zdecydowali o powołaniu od 1 września dwóch kolejnych zespołów szkolno-przedszkolnych. Ale kontrowersji nie zabrakło.
Jeden zespół stworzą Szkoła Podstawowa nr 2 i Przedszkole nr 2, a drugi – Szkoła Podstawowa nr 4 i Przedszkole nr 1. Zdaniem zastępcy burmistrza – Filipa Chodkiewicza, dzieci czy nauczyciele w żaden sposób tego nie odczują.
– Zmiana, która powoduje, że cały zespół administracyjny jest większy sprawia, iż praca jednostki jest bardziej stabilna na kryzysowe sytuacje. Nie ma tak naprawdę argumentów „przeciw”, odnoszących się do tego, że cokolwiek po stronie ucznia, rodzica czy nauczyciela realnie się pogorszy. Z czterech placówek podlegających połączeniu, dwie opowiedziały się pozytywnie. Pamiętajmy przy tym, że przedszkolem w takim zespole zarządza wicedyrektor, który cały czas jest tam na miejscu.
Przeciwni tworzeniu zespołów byli radni opozycyjni. Uważali, że łączenie placówek służy jedynie wymianie dyrektorów. Jak mówił radny Marek Sznejder, taki dyrektor może też mieć zbyt wiele obowiązków.
– Uważam, że nie ma podstaw praktycznych, bo te jednostki nie znajdują się na przykład w jednym budynku. Niczego to nie polepsza, a w kilkuletniej perspektywie, może przynieść negatywne skutki. Zarządzanie dwoma niezwiązanymi ze sobą, poprzez infrastrukturę, jednostkami jest na wielu płaszczyznach bardzo trudnie. Zapewne pojawi się nowy dyrektor, który będzie musiał w pierwszej kolejności wdrożyć się w specyfikę pracy szkoły i przedszkola.
Rok temu w Augustowie utworzono dwa zespoły szkolno-przedszkolne. Powstały one z połączenia Szkoły Podstawowej nr 3 z Przedszkolem nr 6 oraz Szkoły Podstawowej nr 6 z Przedszkolem nr 3. Wówczas spotkało się to z dużym sprzeciwem radnych opozycyjnych, rad pedagogicznych i rodziców. Jednak augustowskie władze twierdzą, że pomysł się sprawdził.
| red: mik
autor: Marta Sołtys / radio.bialystok.pl/wiadomosci/suwalki
O tylko w Augustowie święto niepodległości obchodzi się razem ze świętem zmarłych, dziwne.
Tomasz Andrukiewicz jest prezydentem Ełku, a nie Andruszkiewicz. Andruszkiewicz to … nie wspomnę kto.
Ta nędzna jałmużna 20 tysi od Truskolasego dla Natalii Kaczmarek za brązowy medal olimpijski to ma być godna gratyfikacja finansowa…
Cóż,w innych miastach cetrum tętni życiem w sezonie a tu?Drzewka,fontanna,ławeczki ,pomnik no może pizza i lody.To są letnie co roku…
To był ciężki rok