Remont drewnianego obiektu przy ul. Hożej rozpoczął się na początku roku.
Jak zwrócił uwagę podczas ostatniej sesji radny Marcin Kleczkowski, wówczas pojawiły się problemy.
– Budynek ten miał zostać rozbudowany. Na wątłej więźbie dachowej miała zostać ułożona dachówka z prasowanego betonu, czyli najcięższego materiału do krycia. Ugięcie jej okazało się tak duże, że podczas prac ją zdemontowano. Ściana zewnętrzna jest tak uszkodzona przez szkodniki, że mimo iż oparto już na niej konstrukcję, trzeba ją rozebrać. To samo z belkami stropowymi. Podwaliny są tak zżarte przez szkodniki, że są w nich dziury na wylot.
Radny zarzuca władzom miasta niegospodarność przy prowadzeniu tej inwestycji, której koszt to prawie 1,4 mln złotych.
– Jest to obraz tego, w jaki sposób są przygotowywane inwestycje w naszym mieście. Przetargi organizuje się bez potrzebnych ekspertyz. Miejskie pieniądze są po prostu wyrzucane w błoto. Jeśli remontujemy coś starego, a następnie podpierając to stemplami wyburzamy by wybudować na nowo, to marnujemy fundusze. Jeśli już chcieliście stworzyć takie miejsce dla seniorów, należało rozebrać ten budynek i postawić od nowa. Byłoby wówczas o 30 procent taniej.
Zastępca burmistrza Sławomir Sieczkowski zapewnił, że sprawa zostanie wyjaśniona. Obecnie badają ją eksperci.
| red: mik
autor: Marta Sołtys /bialystok.pl/wiadomosci/suwalki
fot. KWW Nasze Miasto
Ta nędzna jałmużna 20 tysi od Truskolasego dla Natalii Kaczmarek za brązowy medal olimpijski to ma być godna gratyfikacja finansowa…
Cóż,w innych miastach cetrum tętni życiem w sezonie a tu?Drzewka,fontanna,ławeczki ,pomnik no może pizza i lody.To są letnie co roku…
To był ciężki rok
Bohater! Ponoć rok wcześniej uratował topiącą się osobę. SZACUNEK
Czemu nadal inwestor nic nie robi z ogrodkami piwnymi w parku w Augustowie?Czyżby obecne władze nic nie robią by wteszcie…