Dwa duże wydarzenia z ludowym akcentem w tle odbywają się w dniu dzisiejszym (3.08.) w Augustowie. Oba na trwałe wpisały się już do augustowskiego kalendarza wydarzeń.
Pierwszym z nich jest Kiermasz Rękodzieła Ludowego Augustynki . Impreza wymyślona i po raz 3. zorganizowana przez grupę kobiet z pasją, które nazwały siebie Augustynkami, mająca na celu integrację osób podobnych do nich. Takich, które pochłania wszelakiego rodzaju twórczość, a które indywidualnie nie wychodziły ze swoimi wyrobami do szerszego grona osób. Podczas kiermaszu mają możliwość spotkania się z takimi samymi pasjonatami jak oni, wymiany doświadczeń, poddania tego co wytwarzają ocenie innych. Jest to doskonała promocja naszego regionu. W tym miejscu mogą także sprzedać swoje wyroby, cieszące jak się okazuje bardzo dużym zainteresowaniem, szczególnie wśród turystów. Nie są to wyroby seryjne. Każdy z nich jest swego rodzaju sztuką. Ręczna robota, ekologiczne, naturalne materiały i produkty są chyba jednym z istotnych elementów wpływających na ich wartość i uznanie u kupujących.
Na kiermaszu można kupić: ręcznie robioną biżuterię, ceramikę, tkaniny, poduszki, maskotki, wyroby kowalskie, obrazy, rzeźby, wyroby z wikliny, i inne drobiazgi wykonane według autorskich pomysłów. Biorą w nim udział także wytwórcy naturalnie wytwarzanych wyrobów spożywczych, wędlin, słodyczy, pieczywa, miodów pitnych, pszczelarze ze swoim miodem.
To duże wydarzenie wymaga długotrwałych przygotowań. AUGUSTYNKI uzyskały wsparcie dla swojego przedsięwzięcia od Augustowskich Placówek Kultury, gdzie zresztą znalazły też miejsce dla swoje grupy.
Z Izabelą Cymbor z grupy Augustynki rozmawia Olga Gordiejew i Edyta Wołosik z Radia Białystok.
Kolejny rok Kiermaszu Rękodzieła Ludowego Augustynki odbywa się w tym samym miejscu i terminie co Międzynarodowy Festiwal Folkloru „Kanał Augustowski w Kulturze Trzech Narodów – Białorusinów, Polaków i Litwinów”.
Oba wydarzenia świetnie się uzupełniają. Zespoły występujące na scenie, to w większości zespołu ludowe. Ludowa muzyka i pieśni w kilku językach, kolorowe, misternie zdobione stroje artystów i stragany z wyrobami nawiązującymi bardzo często do sztuki ludowej, nadają tego dnia centralnej części Augustowa szczególnego klimatu.
Zainteresowanie władz centralnych, wojewódzkich i miejskich Międzynarodowym Festiwalem Folkloru „Kanał Augustowski w Kulturze Trzech Narodów – Białorusinów, Polaków i Litwinów”, nadaje też prestiżu obu wydarzeniom. Dziś było podobnie. W gronie gości honorowych był m.in. wiceminister MSWiA – Jarosław Zieliński z małżonką, Walerij Bałaszow – Zastępca Przewodniczącego Grodzieńskiego Regionalnego Komitetu Wykonawczego, Burmistrz Miasta Augustów – Mirosław |Karolczuk i Poseł na Sejm Rzeczpospolitej – Mieczysław Baszko.
W tegorocznej edycji Festiwalu wzięli po raz pierwszy udział artyści z Łotwy. Zakończenie wydarzeń na Rynku Z. Augusta zaplanowano na godz. 18.00
Program tegorocznego Festiwalu Kanał Augustowski W Kulturze Trzech Narodów: Białorusinów, Polaków i Litwinów przedstawiał się następująco:
12:00 Występ Zespołu Tańca Ludowego „Bystry”
12:15 Otwarcie Festiwalu, wystąpienia zaproszonych gości
12:40 Występ Dziecięcego Zespołu Tańca Ludowego Bystry
Występ Zespołu VARAVIKSNE – Łotwa
13:00 Blok Białoruski
– Żywica – Białoruś
– Rukawiczki – Białoruś
– Laleczki – Białoruś
14:15 Blok litewski
– Solczanie
– Leipunas
15:00 Blok Gości
-Volodymyr Bilokur z Ukrainy
15:45 Blok polski
– Dwa Kolory
– Melodia
– Zuzanna Kozłowska
Zakończenie Festiwalu
Skrótowe galerie zdjęć są do obejrzenia na naszym profilu facebookowym. Wkrótce zamieścimy szersze fotorelacje.
Bart. / www.augustow.org
O tylko w Augustowie święto niepodległości obchodzi się razem ze świętem zmarłych, dziwne.
Tomasz Andrukiewicz jest prezydentem Ełku, a nie Andruszkiewicz. Andruszkiewicz to … nie wspomnę kto.
Ta nędzna jałmużna 20 tysi od Truskolasego dla Natalii Kaczmarek za brązowy medal olimpijski to ma być godna gratyfikacja finansowa…
Cóż,w innych miastach cetrum tętni życiem w sezonie a tu?Drzewka,fontanna,ławeczki ,pomnik no może pizza i lody.To są letnie co roku…
To był ciężki rok