Od początku swojej działalności w Augustowie instytucja ta prowadzi zbiórkę rzeczy związanych z historią miasta z czasów XX wieku, a w szczególności dotyczących Obławy Augustowskiej.
Mówi Bartosz Gralicki.
– Widzimy tu stos różnego rodzaju materiałów zarówno dokumentacyjnych, jak i wspomnień, przedmiotów codziennego użytku oraz dokumentów osobistych. A także to, co z naszego punktu widzenia jest najcenniejsze, czyli zdjęcia. Można na nich zobaczyć przedwojenny Augustów. Mamy na przykład sowiecki paszport z 1940 roku, wystawiony właśnie w Domu Turka. Otrzymaliśmy również małą skromną kopertę zesłańczą, na której znajduje się sowiecki propagandowy znaczek.
Poza rzeczami materialnymi, instytut zbiera również wspomnienia świadków wydarzeń z poprzedniego wieku. Zostaną one spisane bądź utrwalone w wersji audio przez pracowników placówki.
– Jesteśmy mile zaskoczeni oraz wdzięczni za to, że, po pierwsze, mieszkańcy przyjęli nas w Augustowie tak ciepło, a po drugie, że chcą z nami współpracować i dzielić się swoimi zbiorami. Pamiątki będziemy zbierać aż do momentu otwarcia muzeum. Niezwykle ważne jest, żeby na nowoczesnej wystawie, zgodnej z prawdą historyczną, było jak najwięcej obiektów i dokumentów, które są z tej epoki i pochodzą z tego regionu.
Pamiątki można przynosić do tymczasowej siedziby Instytutu Pileckiego w Augustowie przy ulicy 3 Maja 49.
| red: mik
autor: Marta Sołtys radio.bialystok.pl/wiadomosci/suwalki
O tylko w Augustowie święto niepodległości obchodzi się razem ze świętem zmarłych, dziwne.
Tomasz Andrukiewicz jest prezydentem Ełku, a nie Andruszkiewicz. Andruszkiewicz to … nie wspomnę kto.
Ta nędzna jałmużna 20 tysi od Truskolasego dla Natalii Kaczmarek za brązowy medal olimpijski to ma być godna gratyfikacja finansowa…
Cóż,w innych miastach cetrum tętni życiem w sezonie a tu?Drzewka,fontanna,ławeczki ,pomnik no może pizza i lody.To są letnie co roku…
To był ciężki rok