Monitoring blisko 36 tys. cen detalicznych wykazał, że w październiku br. w relacji rocznej podrożało aż 8 z 12 analizowanych kategorii. Najmocniej, bo o prawie 60%, zdrożały produkty tłuszczowe. Wśród nich najbardziej wystrzelił w górę olej – aż o blisko 84%. Drugą drożejącą grupą są artykuły sypkie – wzrost o ok. 17%. W pierwszej trójce jest też mięso – podwyżka o niecałe 8%. Do tego zwiększyły się ceny m.in. chemii gospodarczej – o ponad 6%, dodatków spożywczych – o 6%, a także nabiału – o 4,5%. Jednak eksperci komentujący wyniki ostrzegają, że prawdziwe podwyżki nadejdą dopiero w kolejnych miesiącach.
Według cyklicznego „INDEKSU CEN W SKLEPACH DETALICZNYCH”, autorstwa UCE RESEARCH, Hiper-Com Poland i Grupy AdRetail, w październiku br. zakupy były droższe średnio o 4,4% niż rok wcześniej. Jak stwierdza Karol Kamiński z Centrum Analiz Grupy AdRetail, ogólny wzrost może wydawać się dość niewielki. Ale uwagę zwraca to, że na 12 monitorowanych kategorii aż 8 zdrożało, a tylko 4 potniały. Dla porównania, we wrześniu br. w relacji rocznej 7 grup towarowych poszło górę, a 5 – spadło. – Dynamika detalicznych cen żywności przyspiesza. Wynika to z drożejących surowców rolnych, a także rosnących kosztów przetwórstwa i dystrybucji towarów. Coraz więcej, trzeba płacić za energię i paliwa. Rosną też pensje. Wzrosty cen nasilą się jeszcze w kolejnych miesiącach. Inflacja żywności w I kwartale 2022 roku przekroczy 6% w relacji rocznej – mówi Mariusz Dziwulski z PKO Banku Polskiego.
W październiku br. w porównaniu do analogicznego okresu ub.r. najbardziej zdrożały produkty tłuszczowe, bo aż o 59,7%. Największą podwyżkę – w wysokości 83,9% – odnotował znowu olej. Urosły też ceny margaryny do pieczenia – o 23,8%, a także masła – o 20,6%. Jak podkreśla Karol Kamiński, po indeksie widać, że tego typu artykuły dynamicznie i stale drożeją. We wrześniu poszły w górę o 40,2%, a sam olej podrożał wówczas 58,8% rok do roku.
– Niższa produkcja słonecznika i oleju palmowego wywindowały ceny olejów roślinnych pod koniec ub.r. Z kolei w tym roku wzrósł popyt na biopaliwa i zwiększyło się zapotrzebowanie na oleje spożywcze. W efekcie w październiku na światowym rynku olej palmowy był droższy średnio o 60% rok do roku, sojowy – o 62%, słonecznikowy – o 45%, a rzepakowy – aż o 93% – wskazuje Grzegorz Rykaczewski z Santander Bank.
Ponadto w czołówce drożejącej żywności są produkty sypkie. W październiku br. podrożały o 16,7% rok do roku. W tej kategorii wzrosły szczególnie ceny soli – o 39,3%, a także cukru – o 28%. Zdaniem Kamińskiego, to są alarmujące wyniki. We wrześniu sól była tańsza o 20,8%, a cukier był droższy tylko o 3,5% w relacji rocznej.
– Ceny cukru podążają za drożejącą ropą, która sprawia, że popyt na etanol produkowany z trzciny cukrowej wzrasta. Czynnikiem wsparcia dla cen jest mniejsza wytwórczość u największego światowego producenta i eksportera tego surowca – Brazylii. Susze i przymrozki, które wystąpiły tam w lipcu tego roku, znacząco ograniczyły potencjał produkcyjny tego kraju – dodaje Mariusz Dziwulski.
Raport wykazał też, że ostatnio w relacji rocznej zdrożało mięso – o 7,9%. Ceny wołowiny wzrosły o 9,5%, a drobiu – o 16,5%. Z kolei wieprzowina potaniała o 1,6%. Ekspert z Centrum Analiz Grupy AdRetail podaje, że we wrześniu mięso mocniej zdrożało rok do roku, bo średnio o 32,6%. Wtedy też wołowina bardziej poszła w górę, tj. o 18,6%. Natomiast wieprzowina staniała o 9,1%.
– W wyniku ptasiej grypy zdrożał drób. Wprawdzie od lipca ceny kurcząt rzeźnych spadają, ale wciąż pozostają wysoko. W październiku cena skupu była wyższa średnio o 25% rok do roku. Drożeje też wołowina, czego powodem jest stabilna podaż bydła przy wysokim popycie – informuje Rykaczewski.
Niepokojące jest też to, że podrożała chemia gospodarcza, która dość długo opierała się podwyżkom. W zeszłym miesiącu zdrożała o 6,6% rok do roku. Najbardziej poszły do góry ceny papieru toaletowego – o 15,8%, pasty do zębów – o 10,9%, a także płynu do mycia naczyń – o 4,1%. Natomiast we wrześniu br. ta kategoria zaliczyła spadek o 0,7%.
– Artykuły z tej kategorii są regularnie kupowane, więc konsumenci zauważają każdą podwyżkę. Sieci handlowe przez dłuższy czas próbowały nie podnosić cen. Na przestrzeni całego roku ww. asortyment w jednym miesiącu lekko drożał, a w kolejnym taniał. Średnia wartość podwyżek, patrząc od początku roku, w skali miesiąc do miesiąca to ok. 1,3% – zaznacza Kamiński.
Inne zanotowane podwyżki są mniej wyraźne. O 6% wzrosły ceny dodatków spożywczych, o 4,5% – nabiału, o 3% – warzyw, a o 2,9% – pieczywa. Jednak analitycy ostrzegają, że prawdziwa drożyzna dopiero nadchodzi. Ekspert z Santander Bank wyjaśnia, że proces przenoszenia na odbiorców wyższych kosztów surowców, produkcji i transportu jest rozłożony w czasie. To wynika z zawartych kontraktów. Trendy obserwowane dzisiaj konsumenci odczują dopiero w kolejnych miesiącach.
– Patrząc na prognozy dot. inflacji i sytuacji w gospodarce, spodziewam się kolejnych podwyżek. Szacuję, że w IV kwartale br. żywność będzie droższa niż w analogicznym okresie ub.r. nawet o 8-10%. Zima może być dla Polaków szokiem cenowym. Dojdą też nowe czynniki windujące ceny. Już teraz branża przewozowa ostrzega, że na początku przyszłego roku może wystąpić paraliż transportowy, a wraz z nim – brak towarów na półkach. Jeżeli ten scenariusz się spełni, to największe wzrosty czekają towary wymagające najdłuższych łańcuchów dostaw – podsumowuje Karol Kamiński.
Dane pochodzą z raportu UCE RESEARCH, Hiper-Com Poland i Grupy AdRetail pt. „INDEKS CEN W SKLEPACH DETALICZNYCH”. Autorzy przedstawiają w nim średnią wartość cenową, notowaną miesiąc do miesiąca. Porównują wyniki 12 kategorii (pieczywo, nabiał, mięso, owoce, warzywa, produkty sypkie, produkty tłuszczowe, dodatki spożywcze, używki, napoje, chemia gospodarcza i inne art.) oraz 45 produktów, odnotowane w październiku br. i ub.r. Sprawdzono ok. 1,1 tys. marek, w tym prawie 36 tys. cen. Analizą zostały objęte wszystkie na rynku dyskonty, hipermarkety, supermarkety, sieci convenience i cash&carry.
|MondayNews
O tylko w Augustowie święto niepodległości obchodzi się razem ze świętem zmarłych, dziwne.
Tomasz Andrukiewicz jest prezydentem Ełku, a nie Andruszkiewicz. Andruszkiewicz to … nie wspomnę kto.
Ta nędzna jałmużna 20 tysi od Truskolasego dla Natalii Kaczmarek za brązowy medal olimpijski to ma być godna gratyfikacja finansowa…
Cóż,w innych miastach cetrum tętni życiem w sezonie a tu?Drzewka,fontanna,ławeczki ,pomnik no może pizza i lody.To są letnie co roku…
To był ciężki rok