zdjęcie ilustracyjne www.augustow.org

Spowodowane jest to wykryciem tam wirusa ptasiej grypy u kolejnych łabędzi. Wcześniej ogrodzono brzegi rzeki po drogiej stronie mostu oraz cały Kanał Bystry.

Powiatowy lekarz weterynarii Marek Pirsztuk podkreśla, że nie można przewidzieć, kiedy obecna sytuacja się skończy.

Trudno jest powiedzieć czy to będzie koniec, czy połowa miesiąca. Decyzję podejmujemy na bieżąco. Jeśli nie będzie kolejnych padnięć i dodatnich wyników, wówczas okres izolacji potrwa 30 dni od pierwszego przypadku. Wszystkie fermy są skontrolowane i zostały tam wprowadzone odpowiednie rygory. Zarządzono je również w kurnikach przydomowych.

Marek Pirsztuk informuje, że choć odnaleziono 4 martwe ptaki, to chorobę potwierdzono tylko u dwóch.

Były trzy łabędzie, ale od dwóch pobrano materiał do badań. W jednym przypadku natrafiono bowiem zaledwie na szczątki ptaka i nie nadawały się one do zbadania. Były już praktycznie całkowicie zjedzone przez mięsożerców. Zostało to zebrane, zabezpieczone i przekazane do utylizacji. Odnaleziono także truchło czapli, które również zniszczono.

Augustowskie służby weterynaryjne oraz urząd miejski proszą mieszkańców o niedokarmianie dzikich łabędzi i kaczek. Proszą również o zgłaszanie przypadków znalezienia nieżywego zwierzęcia w wodzie.

| red: kap

autor: Marta Sołtys / radio.bialystok.pl/wiadomosci/suwalki/