Kanał Augustowski jest tematem wiodącym wielu publikacji prasowych i utworów literackich. Jest on także obiektem zainteresowania producentów filmowych i fotografów. Uroki kanału Augustowskiego i jego historia utrwalone zostały już na wiele sposobów. Najczęściej są to proste informatory przygotowane z myślą o turystach odwiedzających Pojezierze Augustowsko-Suwalskie, ale – są też publikacje o dużej wartości artystycznej i historycznej.
Kilka dni temu, nakładem wydawnictwa Paśny Buriat, ukazała się książka Macieja Ambrosiewicza, kierownika Muzeum Wigier w Wigierskim Parku Narodowym, pt. „Kanał Augustowski i okolice”. Tą książkę, z całą pewnością zaliczmy do tej drugiej grupy. Maciej Ambrosiewicz, znakomity znawca tematu, proponuje wszystkim cudowną podróż w przestrzeni, z biegiem Kanału Augustowskiego, ale też i w czasie, w głąb historii.
Wybudowany w latach 1824–1839 Kanał Augustowski jest jedną z głównych atrakcji turystycznych północno-wschodniej Polski. Co roku po kanale statkami Żeglugi Augustowskiej pływa ponad sto tysięcy turystów. Wokół kanału bywa ich jeszcze więcej. Płynący leniwie od jeziora do jeziora, przez Puszczę Augustowską, stał się wizytówką i znakiem rozpoznawczym regionu. Kanał Augustowski to także droga prowadząca z Polski na Białoruś i z Białorusi do Polski.
W wielu przewodnikach pisze się o nim jako o cudzie techniki, unikatowym w skali europejskiej dziele budownictwa wodnego z pierwszej połowy XIX wieku. Czy rzeczywiście mamy do czynienia z cudem? Czy Kanał Augustowski był inwestycją trafioną? Jaka była historia powstania i w jaki sposób zmieniało się jego znaczenie na przestrzeni dwustu lat? Wreszcie, jakich wydarzeń był świadkiem i jakie tajemnice skrywają jeszcze, porośnięte Puszczą Augustowską, brzegi kanału?
Na te wszystkie pytania, a także na wiele innych, znaleźć można odpowiedź w tej książce. Znakomitym dopełnieniem tej opowieści są przepiękne, kolorowe fotografie autorstwa podróżnika i fotografa, Piotra Malczewskiego.
Osobom zainteresowanym jej kupnem podpowiemy, że w Augustowie jest dostępna w Centrum Informacji Turystycznej przy Rynku Zygmunta Augusta i w księgarni Atena. Jeżeli ktoś miałby bliżej do Płaskiej niż do Augustowa, to może kupić omawianą książkę w tamtejszej Informacji Turystycznej.
Bart.
Autor: Maciej Ambrosiewicz
Tytuł: Kanał Augustowski i okolice
Wydawca: Paśny Buriat, Kielce 2019
Numer ISBN: 978-83-949505-6-9
Format: 165×240
Oprawa: twarda
Liczba stron: 168
Książka kolorowa, z fotografiami Piotra Malczewskiego
O AUTORZE
Dr Maciej
Ambrosiewicz (ur. w 1963 r. w Suwałkach) – konserwator zabytków,
muzealnik i regionoznawca. Kieruje zespołem Muzeum Wigier w
Wigierskim Parku Narodowym. Nadzorował prace konserwatorskie przy
wielu obiektach zabytkowych. Od dwudziestu lat, czyli od chwili
założenia, jest prezesem Augustowsko-Suwalskiego Towarzystwa
Naukowego.
Autor kilkudziesięciu prac z zakresu ochrony
zabytków i krajobrazu kulturowego. Od kilku lat pracuje na rzecz
wpisania Kanału Augustowskiego na Listę Światowego Dziedzictwa
UNESCO. Jego publikacje z zakresu ochrony zabytków i dziedzictwa
kulturowego były nagradzane i wyróżniane przez Ministra Kultury i
Sztuki oraz Generalnego Konserwatora Zabytków w Warszawie. Autor i
współautor wielu książek (m.in. Wigry. Historia miejsca i
ludzi, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Paśny Buriat w
2018 r.) i artykułów oraz opracowań naukowych. Redaktor
naczelny kwartalnika „Wigry”. Autor i współautor
kilkudziesięciu wystaw stałych i czasowych oraz scenariuszy, m.in.
do sali edukacyjnej w Parku Krajobrazowym Dolina Słupi, Muzeum
Środkowej Odry w Nowej Soli, Muzeum Parku Narodowego „Ujście
Warty” w Słońsku i Biebrzańskiego Parku Narodowego.
O tylko w Augustowie święto niepodległości obchodzi się razem ze świętem zmarłych, dziwne.
Tomasz Andrukiewicz jest prezydentem Ełku, a nie Andruszkiewicz. Andruszkiewicz to … nie wspomnę kto.
Ta nędzna jałmużna 20 tysi od Truskolasego dla Natalii Kaczmarek za brązowy medal olimpijski to ma być godna gratyfikacja finansowa…
Cóż,w innych miastach cetrum tętni życiem w sezonie a tu?Drzewka,fontanna,ławeczki ,pomnik no może pizza i lody.To są letnie co roku…
To był ciężki rok