Zanieczyszczenie powietrza jakim jest smog, jeszcze do niedawna kojarzone było z terenami, na których działały duże zakłady przemysłowe takie jak huty, elektrownie czy kopalnie oraz tymi o dużym natężeniu ruchu pojazdów spalinowych. To najogólniej rzecz ujmując zjawisko atmosferyczne powstałe w wyniku wymieszania się mgły z dymem i spalinami.

Obecnie już tak nie jest. Regiony Polski uważane za wolne od tego zjawiska, takie, gdzie szczególnie mieszkańcy południowej części kraju mogli na jakiś czas odpocząć od smogu, same mają z tym olbrzymi problem. Unikatowe przyrodniczo tereny znajdujące się w północno-wschodniej części Polski – Zielone Płuca Polski zmieniają kolor 🙁

Augustów był chyba jednym z czołowych miasta utożsamianych z Zielonymi Płucami Polski. Był, bo dla wielu mieszkańców Augustowa, czyli osób których opinia na ten temat powinna być najbardziej wiarogodna, nasze miasto nie może już chwalić się czystym powietrzem. Nie tylko Augustów traci pozytywną opinię pod tym względem, również inne miasta z terenu ZPP borykają się z problemem smogu. W Augustowie w grudniu br. nad jeziorem Necko stanie stacja pomiaru czystości powietrza. Lokalizacja tej stacji budzi wątpliwości mieszkańców. Zdaniem części z nich powinna ona być usytuowana bliżej centrum miasta, czyli tam, gdzie natężenie szkodliwych związków w powietrzu jest największe. Władze miasta zapowiadają, że w przyszłym roku zacznie działać urządzenie mobilne służące do pomiaru czystości powietrza. Będziemy zatem wiedzieli jak bardzo i czym jest zanieczyszczone nasze powietrze. Właściwie można to było sprawdzić wcześniej za pomocą aplikacji Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska pt. „Jakość powietrza w Polsce”, gdzie mieliśmy dane bieżące o jakości powietrza z automatycznych stacji pomiarowych funkcjonujących w ramach Państwowego Monitoringu Środowiska (PMŚ). Bardzo często mieliśmy tam odczyt stanu czystości powietrza w Augustowie jako bardzo zły. Czy sama świadomość tego faktu coś zmieniła? Czy piece na paliwo ekologiczne wymienione w części domów w ramach rożnych programów ukierunkowanych na poprawę jakości powietrza w naszym mieście przyniosły wyraźną poprawę? Bardzo możliwe, że będziemy mogli na te pytania odpowiedzieć, kiedy będziemy mieli już do wglądu wyniki ze stacji w Augustowie. Aktualnie, na podstawie tego co widzimy i odczuwamy po wyjściu z naszych domów, trudno jest powiedzieć, aby przynajmniej na przestrzeni dwóch lat, coś zmieniło się na lepsze.

Jeden z ełckich portali pisze dziś o innej formie działań mających w zdecydowany sposób wpłynąć na poprawę powietrza. Dziennik miejski elk.pl podaje:

Specjalne drony wyposażone w sprzęt do pomiarów składu dymu z kominów domów mieszkalnych zbadają w Ełku jakość powietrza. Pojawiać się będą w dzielnicach, w których stwierdzone zostanie podejrzenie, że w piecach spalane są substancje niedozwolone, np. śmieci, folie, odpady budowlane i plastiki.

Antysmogowego drona będzie można zauważyć nad dachami w różnych częściach miasta. Wyniki pomiarów dostępne będą już w chwili pomiaru. W przypadku, gdy stwierdzone zostanie przekroczenie norm zanieczyszczeń emitowanych do powietrza, na miejscu zjawią się odpowiednie służby. Za spalanie odpadów Straż Miejska może ukarać mandatem w wysokości 500 zł.

W Augustowie Straż Miejska została rozwiązana w październiku 2015 r. Część radnych poprzedniej kadencji uznała funkcjonowanie Straży Miejskiej w Augustowie za tak bardzo bezzasadne – chociaż Komendant Wojewódzki Policji w Białymstoku, którego poproszono o opinię na ten temat nie podzielił takiego stanowiska – że uchwała na mocy której rozwiązano Staż Miejską w Augustowie była jedną z pierwszych którą wtedy podjęto.

Osobiści budzi się we mnie duża niezgoda na coś, co dotyka mnie osobiście i może być związane z ponoszeniem strat. Staram się jednak odnosić do tego obiektywnie. Na kursie na prawo jazdy zdobyłem wiedzę z której wynikało, że powinienem bezwzględnie zatrzymać swój pojazd przed znakiem Stop. Wiedzę miałem, ale nie stosowałam się do tego. Z chwilą wręczenia mi do zapłaty mandatu, za złamanie tego nakazu w jednym z miejsc przy targowicy zadziałało. Ówczesny milicjant stał się moim wrogiem publicznym numer jeden, ale od tamtej pory znak Stop miał dla mnie swoją wymowę.

Ełckie rozwiązanie będzie też odbierane różnie. Zwolennicy i jego przeciwnicy będą mieli solidne uzasadnienia swoich stanowisk. Nie można jednak zapominać, że w tym przypadku stawką jest nie tylko moje osobiste dobro.

Specjalne drony wyposażone w sprzęt do pomiarów składu dymu z kominów domów mieszkalnych nad Augustowem szybko się nie pojawią. Urząd Miejski nie deponuje ani sprzętem ani ludźmi wyposażonymi w niezbędne uprawnienia do takich działań. Czy to źle, czy dobrze – odpowiedź pozostawiam Czytelnikom.

|Bart. / ww.augustow.org