Władze Puńska podjęły ostatnio decyzję o przekazaniu na ten cel 5 tysięcy złotych.

To znacznie mniej niż jeszcze dwa lata temu, ale – jak podkreśla wójt Witold Liszkowski – takie są możliwości gminy. Puńskowi zależy jednak na utrzymaniu linii m.in. dlatego, że korzystają z niej uczniowie dojeżdżający do szkół na Litwie.

Drugi rok to kwota 5 tysięcy złotych – żeby przynajmniej w jakiś mały sposób Urząd Marszałkowski w Białymstoku wesprzeć. Wiemy, że koszty tego połączenia są dosyć znaczne. Wcześniej – 3 i 4 lata temu przeznaczaliśmy po 40 tysięcy złotych. Liczymy, że ta linia utrzyma się jeszcze przez jakiś czas, a później zobaczymy. Może pojawią się inne połączenia, jak szybka Rail Baltica.

To jednak dopiero za kilka lat. Do tego czasu – zdaniem wójta Liszkowskiego – linia będzie ważna dla całego regionu.

Sądzę, że połączenie Białystok – Kowno jest bardzo symboliczne. Łączy dwa duże miasta, dwa centra – województwo podlaskie z Litwą centralną. Myślę, że korzystają z niego i turyści, ale też i studenci. Jeśli chodzi o gminę Puńsk, studiują w Kownie, ale i w Białymstoku.

Deklaracje o finansowym wsparciu linii składają też zarówno władze Suwałk, jak i Augustowa. Czynią tak zresztą od lat. Kwoty nie są na razie znane.

Pociągi na trasę Białystok-Suwałki-Trakiszki-Kowno  wróciły po wieloletniej przerwie w połowie 2016 roku. Roczny koszt utrzymania takiej linii, to około 1,4 mln zł.

| red: kap

autor: Iza Kosakowska /radio.bialystok.pl/wiadomosci/suwalki

zdjęcie archiwalne: www.augustow.org