Siedem milionów kary na augustowską spółkę Wodociągi i Kanalizacje Miejskie nałożył Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Białymstoku, który uznał, że jednostka odprowadza do rzeki Netty więcej ścieków niż powinna.
Z takimi argumentami nie zgadza się prezes spółki Bartosz Buczyński.
– Mieliśmy kontrolę krzyżową NIK i WIOŚ. W jej wyniku za 2018 i 2019 rok została naliczona kara w wysokości około 7 mln zł. Decyzja jest jeszcze nieprawomocna i już się od niej odwołaliśmy do głównego inspektoratu w Warszawie. Jeśli i on podtrzyma te stanowisko, to pójdziemy do sądu.
Problemem stała się m.in. interpretacja wskaźnika „równoważnej liczby mieszkańców”, wykorzystywanego w szacowaniu wielkości oczyszczalni ścieków. Zastrzeżenia były też do zbyt małej ilości badań nieczystości.
– Jest wielka nieścisłość między projektem budowlanym, a operatem wodnoprawnym. Inspektorat zakwestionował podaną tam wartość RLM. Zwrócono nam uwagę, że powinny być u nas przygotowywane 24 próbki badanego osadu. A my robiliśmy ich dwanaście. Z badań, które przeprowadzano odnośnie przepływu ścieków, nie wychodziło nam bowiem, iż mamy powyżej 50 tys. RLM.
Odwołanie złożone przez miejską spółkę ma zostać rozparzone w listopadzie.
| red: mik, maj
autor: Marcin Kapuściński /radio.bialystok.pl/suwalki/
mądrzy myślący tylko na KORWIN!!
A dlaczego młodzi I dlaczego tylko parę ławek .Ja mam 45 lat i lubię wypić piwko.Chciałbym z rodziną pójść na…
Od burd i bicia butelek jest policjia( np. częstsze patrole)najlepiej zakazać chodzenia po bulwarach po 22 bo nie rozumiem jak…
Najlepiej niech piją w jabłonkach , a że. zapłacą 16 złto przecież lepiej bo wypiją mniej ,a że ktoś zarobi…
Człowiek z bogatym doświadczeniem. Super