Mieszkający w Sztabinie Agnieszka Karp i jej mąż nie będą mieli ograniczonych praw rodzicielskich. Taką decyzję podjął wczoraj (4.11) Sąd Okręgowy w Suwałkach.
Jak informowaliśmy, o ograniczenie praw w stosunku do dwojga dzieci wystąpił Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Sztabinie. Kilka miesięcy temu augustowski sąd z tym się zgodził. Od tego rozstrzygnięcia rodzina Karpów się odwołała. Mówi adwokat Anna Walulik-Paluch.
– Sąd Okręgowy w Suwałkach orzekł, iż brak jest podstaw do ingerencji we władzę rodzicielską małżonków Karp. Sędzia stwierdził, że nie ma argumentów potwierdzających twierdzenia kierownika Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Sztabinie, iż dobro małoletnich dzieci w tej rodzinie jest zagrożone.
Przypomnijmy, że GOPS zarzucał Karpom m.in. nadmierne zadłużenie, brak zgody na współpracę z asystentem rodziny, a także to, że najmłodsze dziecko biega po mieszkaniu na bosaka i że są tam pomazane ściany. Matka dzieci – Agnieszka Karp nie kryje radości z wczorajszego orzeczenia.
– Mam nadzieję, że wszyscy urzędnicy Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej przestaną mnie już nękać, bo – według nich – jestem złą matką, albo coś robię nie tak. Sędzia powiedział, iż jeśli dziecko biega boso, to jest to wręcz wskazane, zalecane nawet przez fizjoterapeutów. A nie da się uniknąć takich rzeczy jak popisane ściany, czy jakiś bałagan. Mam nadzieję, że w końcu skończą się wszelkie moje problemy.
Wyrok w tej sprawie jest już prawomocny.
| red: mik
autor: Marta Sołtys / radio.bialystok.pl/wiadomosci/suwalki
A czego twojej d...e żal? To masz problem. Może do doktora się zgłoś, im szybciej tym lepiej Bo jeszcze hemoroidów…
Żal d*pę ściska jak się na to patrzy
Brawo. Kupić za 81 tys pozostałości pomostu w kampanii wyborczej, które w 2023 roku można było mieć za kilkanaście tys.…
"ranking ZPP uchodzi za najbardziej obiektywne i prestiżowe zestawienie tego typu w kraju". Samorządowcy utworzyli ze swojego grona związek, który…
Trzeba pójść i zobaczyć